 |
www.cegielnia.fora.pl Cegielnia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:32, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Aśka zaprasza na:
MIŁOŚĆ NA JĘZYKACH
-felieton
dla dorosłych
Co za głupie czasy dzisiaj nastały! Gdzie się nie obejrzysz wszędzie tylko M jak miłość i pary, co się liżą. A tfu! Niech im pryszcz na języku wyrośnie za to, że stosują, jakby nie patrzeć takie niestosowne zachowanie.
Nie no, spoko. Już nie ubliżam, bo to przecież ma być o miłości, a nie o... zazdrości.
A więc... Jak powszechnie wiadomo miłość jest wszechobecna w naszym życiu. Przełamuje wszelkie bariery wiekowe, społeczne, językowe...
Pomyślmy sami - jaką olbrzymią barierę stanowi nasz język, gdy w grę wchodzą: miłość i nasze... buzie. No przecież się nie zabarykadujemy, nie otwierając ust, a wprost przeciwnie - rozchylimy je lekko. Nasz język nie będzie stał jak kołek, lecz będzie walczył... Co ja mówię - jednoczył; to znaczy łączył. Jeden z drugim językiem. Ale zostawmy to dla odważnych miłośników
dobrego smaku.
Pomówmy lepiej o kulturze, bo miłość łączy także sprawy interkulturalne - oral....tfu! - interkulturowe (np. polskie z francuskimi).
Ostatnio zachodzę jednak w głowę, jaką to kulturę chcą przekazać mi ludzie, którzy mnie najzwyczajniej w świecie obrażają??
Raz twierdzą, że popalam jakieś głupoty, innym razem, że mam język cięty jak kartka papieru, na której także piszę głupoty (czytaj: felietony). Sami nie wiedzą, kto ich osrał!! Na moje obrażanie się krótko odpowiadają: "No bez przesady! Czyż nie o to chodzi, żeby miłość łączyła także głupich z mądrymi??"
Na upartego niech im będzie... Chociaż chyba są w błędzie, bo ja głupia nie jestem... A nawiązując do srania.... Jest taki kawał:
Siedzi na drzewie gołąb i widzi ślepego. Myśli gołąbek: "zaraz mu nasram na głowę". Ślepy ominął niebezpieczeństwo raz, drugi raz, trzeci... czwarty... a gołąbek się wkurza, że nie może mu nasrać... Jaki z tego morał??
Ślepy gówno widzi!!
Głuchy także gówno widzi!! A mimo to szydzi...
Więc powtórzę jeszcze raz głębie - gołębie jeden z drugim: JA NIE JESTEM GŁUPIA, więc przestańcie mi ciągle srać i na głowę (się) zwalać. Gdybym głupia była, to nigdy takiego felietonu bym nie stworzyła!
Gorąco was wszystkich pozdrawiam i całuję. Oczywiście bez języczka jak na językową studentkę nie przystało (bo język to jednak mój fach!)
Z poważaniem:
na wskroś poważny filolog niemiecki - Aśka
PS. HA! I nawet się jakoś obroniłam... przed głupim gadaniem innych.
A moje koleżanki dostały... pałę. Ja tam wcale im nie zazdroszczę, bo to o miłości, a nie o zazdrości! No, już nie przedłużam. Zakończmy me wywody znanym mi, miłosnym cytatem:
"Kochaj siebie samego jak... nikogo innego."
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Aśka dnia Nie 18:35, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:06, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jak można kazać dziecku
rozmawiać po niemiecku?
Donnerweter!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:49, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
in_coqnito - przełam bariery językowe i napisz artykuł pt.
"Sercowe porady od serca incoqnito, czyli o tym, że już od małego można kazać dziecku rozmawiać po niemiecku o miłości... : ) "
oczywiście proponuję, żeby cały artykuł był w języku...
polskim : )
hihi
PS. angielski jest dla mnie jak angielska pogoda --> DonnerWEATHERr ; P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:36, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jak tu pisać od serca i do tego jeszcze porady sercowe, kiedy serce już tylko mięśniem?
Oj, wymyśliła ta nasza Asia, wymyśliła!
O miłości ma być?! A czy ja wiem co to miłość?
A i o wychowaniu ma także być?
Asia wszak napisała „od małego można kazać dziecku rozmawiać po niemiecku o miłości”.
Pewnie, że można kazać, tylko to nie będzie wychowanie a tresura.
Miłość to takie uczucie, że im mniej słów, tym lepiej. A dziecko słów wielu nie lubi. I myślę, że „tak mają” dzieci urodzone pod każdą szerokością geograficzną. Jak więc je uczyć tej miłości, skoro nie „kazaniami”?
Można wymóc na nich, by czytały „Cierpienia młodego Wertera” w oryginale. Można, tylko po co? Gdy dorośnie, samo może sięgnie.
Miłość to przeciwstawieństwo przymusu.
Ale nauczyć dziecko miłości trzeba, aby nie wyrosło na oschłego dorosłego. Nie pytaj mnie Asiu, jak to zrobić, bo nie znam odpowiedzi.
Nie ma doskonałej recepty, nie ma przepisu, aby zawsze wyszedł.
I nie jest taką receptą cytowanie głównego przykazania naszej wiary, bo przecież prawie każdy z nas je zna, a tak rzadko stosuje w swym życiu.
„Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”, jak słusznie Asia zauważyła, zastąpiło inne zdanie "Kochaj siebie samego jak... nikogo innego."
Egoizm, egocentryzm, znieczulica? Kiedyś tak pewnie myślałam. Dziś oceniam bardziej wstrzemięźliwie. Nie ma tylko dwóch barw: biała i czarna.
Jestem przekonana, że nie da się kochać innych, nie kochając samego siebie. Jeśli nie umiemy zaakceptować samych siebie, to tym bardziej nie potrafimy zaakceptować innych, a cóż dopiero polubić czy pokochać?
Skąd w ludziach tyle złości, agresji, zazdrości? Czy nie dlatego, że sami w swoim życiu nie dostrzegli niczego wartościowego? Każdą uwagę, nawet życzliwą, odbierają jako atak na siebie. Dlaczego? Bo sami są siebie niepewni.
Czy taki człowiek może nauczyć kochać innych? Nie! On może i zna tysiąc wierszy o miłości, setki przykładów z literatury, ale tak naprawdę nie wie, co to miłość.
Tak więc miłość to nie słowa.
A więc co? Czym jest ta wymarzona miłość?
Zna ktoś jej definicję? Ja nie.
Zna ktoś na nią przepis? Ja nie!
A wracając do dzieci, no cóż, dziecko to najczulszy barometr uczuć. Nie da się oszukać słowom. Nie da mu się wmówić, że kłótnia domowa między rodzicami to nic takiego, że awanturka, ciche dni to taki sposób na okazanie miłości.
Dziecko czasem zapyta : czy mnie kochasz?, ale i tak zna odpowiedź, zanim ją usłyszy.
Uczmy więc tej miłości bez słów, ale dajmy ją odczuć w drobnych gestach, w serdecznym uśmiechu, w machnięciu ręką, gdy coś zbroi, we wzajemnych kontaktach z innymi ludźmi, w rozmowie na ich temat. Niczego nie każmy, a okazujmy.
No i się rozgadałam, choć nie tego pewnie Asia oczekiwała ode mnie.
Niech ma za swoje! Wywołała do tablicy, to niech teraz czyta!
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamba_43
ceglana_gadzina
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów łodzki Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:01, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Asiuuuuuuu?
a tam naprawde to o co ci chodzi?
-bo juz sie pogubilam ...
Nie wiem co bardziej cie wkurza
- milosc z jezyczkiem
- Twoj ciety jezyczek
- czy srajacy golab na Twoja głowe.
KAZDY JEST KOWALEM SWOJEGO SZCZESCIA CZY ZYCIA - NIE WIEM JAK TO SIE MOWI
Wiec nie chcesz wpychac jezora do czyjegos gardla - nie rob tego
Nie chcesz aby srano ci na glowe - nie pozwol sobie
Chcesz byc szczesliwa - poprostu nia bądz.
Pozdrawiam ML
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:21, 02 Paź 2009 Temat postu: Brzydule |
|
|
We wtorek kończy się polska edycja serialu "Brzydula" ( )
Oto kącik samotnych serc - innych światowych brzydul:
Co Ceglaki, w kąciku porad sercowych, im doradzicie??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aśka dnia Pią 22:22, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciotkaaśka
miły gość
Dołączył: 26 Mar 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:25, 26 Mar 2014 Temat postu: pomocy ! |
|
|
zakochałam sie w pewnym chłopaku nie wiem co mam robić.
sporo zesobą piszemy ale o jakis pierdołach np co robisz.
nie widuje sie z nim w ogóle, po skończeniu razem szkoły nasze grogi sie rozeszły. najgorsze jest to że ja go wciąż kocham !
pomocy ! co mam zrobić zeby nasze relacje były bliższe ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zjawa
Administrator
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:25, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
ciotkaaska................... ochhhhhhhhhhhh, gdybym była "cudotwórcą" , wielkie rzeczy czyniłabym , nawet i w tej dziedzinie. A tak cóż mam Ci poradzić .............. czas, czas pokazuje ścieżki, lub też leczy rany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:45, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Hmm, a czy jesteś pewna, że go KOCHASZ? To duże słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|