www.cegielnia.fora.pl

Aśka

W pieśni Jana Kochanowskiego podmiot liryczny pyta: "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary...".*

W cichej komnacie, tylko we dwoje, młody mężczyzna pyta narzeczonej: "Czy zechcesz zostać moją żoną?..."

"Czego ode mnie chcesz??" - pyta ktoś w złości.

Na świecie jest tyle chcieć ile kiełbasy zwyczajnej - niby to zwyczajna, a każda smakuje inaczej. Tak jak z wydźwiękiem zwykłego chcieć.

Ponoć chcieć znaczy móc, więc chciałam powyższe "chcieć" zrozumieć, ale mi nie wyszło. No nic. Może jutro? Chce mi się spać. Dobranoc!

* Pieśń XXV

javar · Wysłany: Pon 20:51, 21 Mar 2016 Temat postu:

Kochanowski tyle wieków żył temu a jaki ponadczasowy.

Aśka

Ludziom czasem rozum odbiera. Mówię o wróżkach. One odbierają grube pieniądze od swoich klientów, a w zamian zabierają im rozum lub mącą w głowach jeszcze bardziej. I tak chorzy "pacjenci" nie wiedzą czego chcą. To dopiero trzeba mieć rozum, by móc go komuś odebrać!

Bo wróżka wszystko wie. Wie czego chce (pieniędzy) i co chce (pieniądze). Tak poza tym, to: co wróżka zechce, to powie, a czego nie zechce, to nie dopowie.

"Kto chce być uczonym, musi pilności przyłożyć", a kto chce być wróżką musi do przyszłości się przyłożyć. A przyszłość może być różna. Najczęściej taka, że kiedy szukamy ideału, wróżka nam go wywróży. Kiedy zaś nie chcemy idealnego męża/kogoś, wróżka radzi się rozwieść.

1. A wróżki trzeba słuchać.

Jeśli nie wiemy co robić, patrz punkt 1.

W kwestii pytań o finanse wróżki pytają jasno: "Czy chcesz je mieć?" Najczęściej pada równie jasna odpowiedź "Będziesz je mieć." lub "Widzę, że bardzo chcesz, ale niestety. Nie tym razem".

"Wróżka" dopada każdego. Bo któż z nas nie korzystał nigdy z jej usług?? Ja sama siebie pytam: co będzie jutro???

Wtorek.

Każdy z nas jest "wróżką" i robi to, co chce oraz wie tylko tyle ile chce wiedzieć. Gorzej, jeśli słucha się tej prawdziwej wróżki. Chciałabym dopowiedzieć więcej, ale nie chcę się rozwodzić.

Aśka

javar

Nigdy nie byłem u wróżki i nie wybieram się.