|
www.cegielnia.fora.pl Cegielnia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:44, 13 Lip 2009 Temat postu: Edyta Geppert - Och życie kocham Cię nad życie |
|
|
Tutaj coś było, lecz się rozmyśliło. Aśce się odmienia, post się zamienia, na coś do czytania, wartego kochania!!
Edyta Geppert
Och życie kocham Cię nad życie
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę
Kocham cię życie
poznawać pragnę cię pragnę cię
pragnę cię w zachwycie
choć barwy ściemniasz
wierzę w światełko które rozprasza mrok
Wierzę w niezmienność
Nadziei nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie
A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz
Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się kończy się
kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień
Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi
Że on powie jak ja- jak ja
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę ech ty życie łez mych winne
Nie zamienię cię na inne
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię pragnę cię
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aśka dnia Pon 12:48, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zjawa
Administrator
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:39, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Aska
Zal że nie ma --- """ tego co było i się rozmyśliło """ ???
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zjawa dnia Wto 7:56, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:32, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Na prośbę Nefriti i zjawy wklejam ponownie. Można dwojako zrozumieć... (dlatego usunęłam) ale niech już będzie.
________________________
Większość mężczyzn uważa, że me serce z kamienia, że jestem zimna jak lód, że mam serce niczym Królowa Śniegu... Ja zaś uważam, że faceci najzwyczajniej w świecie się boją... Tymczasem to ja, mam nie tyle lwie serce, co i tygrysie, które wcale nie gryzie, a już na pewno nie mrozi...
[link widoczny dla zalogowanych]
Mój problem z facetami zaczął się już w wieku 6 lat, kiedy to po raz pierwszy przeczytałam bajkę o "Śpiącej królewnie". Od tej pory zawsze - tak na wszelki wypadek - gdy zasypiam, zostawiam uchylone drzwi i...usta. Lecz mój książę nie przychodzi... Czyżbym go przespała? Czy to on zaspał?? I jeszcze nie dotarł??
Nigdy natomiast nie lubiłam "Kopciuszka"... To zbyt nudne i pospolite:
Czyj to pantofelek?? Czyja to nóżka??
Eh, nie lubię kopciuszka...
...i pantoflarzy! Książę z charakterem dla mnie się marzy... [link widoczny dla zalogowanych]
Póki co na marzeniach się kończy... Lecz, by się nie załamać, czasem sobie myślę, że skoro i calineczka znalazła ukochanego, to co dopiero taka Aśka 178+...
[link widoczny dla zalogowanych]
Mówią, że wybrzydzam... A kto tego nie robi?! Tylko jak się nie ma lusterka, które pozwala spojrzeć w głąb siebie i subiektywnie ocenić jakim się jest, najlepiej zwalić winę na kogoś. Ja natomiast do wybrzydzania się....przyznaję.
"Lustereczko, powiedz przecie, kto najbardziej wybrzydza na świecie??"
Lecz widocznie są badziej wybredne panny, bo - co jak co - ale zabójstwa na leśnej śnieżce, to nie mam na swoim sumieniu!
I tak mi nikt nie wierzy.........(a co dopiero krasnoludkom!)
I mówią, żem idealna............. czy jak to tam zwą...
I mówią, żem pyszna....
że niezła bestyjka....
Taaak - jestem i piękną.... i bestią i.... pyszną i słodką.... kiedy śpię i mam lekko rozchylone usta i drzwi...do pocałunku...
cd.:
A) zjawia się książę i zacałowuje mnie na śmierć....................
B) zjawia się książe i śpiewając (zawsze marzyłam o śpiewaku!).........PLUJE MI na twarz:
"Wasickaś okrutna, srodze bałamutna, prędzej by się skała, ubłagać mi dała... A pfffe mościa panno być taką!!"
Dzięki Bogu moi kochani i mądrzy rodzice - już gdy miałam 6 lat - wpajali mi do dziecinnej i pełniej wyobraźni główki, że ŻYCIE, TO NIE BAJKA!, że ŻYCIE WYBIERA NAJLEPSZE SCERNARIUSZE. Nie zdziwcie się więc, że wybiorę ŻYCIE i że właśnie je kocham podad wszystkie księcie.
________________________
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zjawa
Administrator
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:57, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:07, 18 Paź 2009 Temat postu: o tańcu oczami Aśki |
|
|
Skłamałabym, a nos urósłby mi jak u pinokia, gdybym stwierdziła jednoznacznie, że kocham...
...tańczyć. Chociaż muzyczna ze mnie dziewczyna nie mam poczucia rytmu, a na parkiecie czuję się jak sierotka Marysia. Przy każdej okazji potańcówki, zamarznięta ze strachu, najchętniej spaliłabym się ze wstydu jak dziewczynka z zapałkami...
Cóż się dziwić? Nie jestem aż tak gibka i cienka jak te wszystkie tańczące szprychy. Wizualną szpile mi tylko wsadzają, bo przeboleć nie mogę:
"Tańcowała igła z nitką,
Igła - pięknie, nitka - brzydko."
Dlatego najchętniej zaszyłabym się gdzieś w ustronnym miejscu i tam czekała na swego księcia, który nauczyłby mnie tańczyć. Lecz gdzie ci wszyscy mężczyźni?? Na kurs tańca towarzyskiego mężczyzn brak, gdyż współcześnie stał się modny taniec w wersji solo:
(aż w głowie się poprzewracało)
Jeśli już któryś pan ze mną zatańczy, zważa uwagę - bynajmniej nie na me nogi i kroki - a na bii....iiiodra, co mnie dodatkowo krępuje. Tak więc na czerwono niczym czerwony kapturek specjalnie ubierać się nie muszę, i tak się wyróżniam.... brakiem ruchów biodrowych i tańczeniem jak kołek. Lecz staram się jak mogę, trenuję, by miało to ręce i nogi:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:13, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
na prośbę naszej ukrytej ceglaczki oraz czytelniczki wiolki
____________________________
Wczorajszego dnia poczułam się bajecznie, jak prawdziwy kopciuszek... I nie jest to wcale powód do dumy, bo najzwyczajniej w świecie bajki tej nieznoszę! Lecz by nie zniechęcać - po kolei:
22:00 - Aśka ulatnia się na tańce (na godzinę!):
22.20 - Aśka jest w lokalu "3 po 3", lecz siedzi smutna, gdyż nie kręci ją gadanie "3 po 3 para 15"...
23.00 - Aśka już miała uciekać, gdy przystojny Dominik, widząc brak uśmiechu na jej twarzy, ją zatrzymuje...
Żółwim krokiem zbliżał się... nowy dzień. Wybiła północ...
00.00 a Aśka dalej tańczy z coraz to nowymi osobami.
Panna Joanna przetańczyłaby i całą noc, ale obiecała przyjść na urodziny brata! Niestety... nie dane było jej wrócić, gdyż zgubiła - a w zasadzie zabrano jej!! i dobrze ukrywano - odzienie. KURTECZKĘ.
A to ci pantofel! Aśka wróciła do domu bez....złych wspomnień. Bo bawiła się świetnie, ponad normę i godzinę. Także na urodzinach brata.
PS. CIUT CIUT więcej polubiłam i "Kopciuszka" i tańce. Z moim tempem rozkręcania się - 100 lat (a balować będę)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiolka222
Gość
|
Wysłany: Nie 21:19, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Asienko ciesze się ze Ci sie podobało ) nastepnym razem schowam kurteczke głębiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nefriti
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 56 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:24, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy Asieka była mała, z księciem z bajki tańczyć chciała...
Nie znalazła. Ale, ale! Nie poddaje się ni wcale!
"Gdzie go znajdę? Co ja zrobię?" I stawała wręcz na głowie...
Lecz za szybko nie wymyśliła...
I o Księciu ciągle śniła...
I o balu... sami przecie, jaka Aśka jest, to wiecie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka
mlodzież_uskrzydlona
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 132 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:56, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
O pozbyciu się kompleksów nie tylko na wiosnę
Aby być szczęśliwym wystarczy.....................kochać. Siebie. Bo tylko wtedy, gdy można pokochać siebie, jest się w stanie pokochać innych.
Należy więc co najmniej lubić swoje ciało, a następnie kochać swoje wady, słabości; śmieć się z nich, a wszelkie kompleksy - i te fizyczne i te "duchowe" wyrzucić jak śmieć. Daleko od siebie.
Jeśli ktoś jest niemotą i ma słaby zamach, niech poprosi o pomoc silniejszych...
- Wyrzuć to proszę z siebie - czy jestem ładna???
- Kochaniutka, mówię przecie, jesteś naj-naj-naj-ładniejsza na świecie!!
Jeżeli ktoś jest uparty jak osioł i się nie słucha, niech posłucha z zewnąrz....
.........innych osłów, nie zapominając przy tym, że ostatnie słowo ma zawsze....... dziecko, które prawdę powie. Czas na zmiany!
Jeżeli mimo wielu bodźców ktoś nadal nie potrafi (lub nie chce!) pozbyć się kompleksów, niech............ ma to w nosie, a następnie weźmie chusteczkę chigieniczną, dmuchnie w nią złośnie, zgniecie i wyrzuci do kosza.
A jeżeli kompleksy nadal zostaną, pozostaje, niestety, żyć w zakłamanym życiu:
- jestem biedny.......
- jestem najgorszy.......
- nikt mnie nie kocha..........
- nie mam w co się ubrać..........
- do niczego..........................
- jestem idiotą??......
...
Życzę wszystkim, odnalezienia w sobie tej bajecznej, wewnętrznej radości życia, pełnej optymizmu i szczęścia nie tylko na wiosnę!
Nie zapomnijcie, że każdy z nas jest brzydkim. Kaczątkiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aśka dnia Nie 21:22, 24 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|