www.cegielnia.fora.pl

Aśka

Jeszcze do niedawna sądziłam, że dobije mnie atmosfera piłkarskiego EURO. Jeszcze wtedy myślałam, że nic gorszego nie może mnie czekać. Jakże się myliłam, gdy pojawiło się piekielnie gorące słońce prosto z Afryki. I po co wyruszać do ciepłych krajów??

Dziś, po tylu skwarnych dniach poczułam, że żyję, bo powiało przynajmniej lekkim wiatrem. Nic innego nie jestem w stanie odczuć, bo dochodzę do siebie po upałach.

Muszę jednak nieskromnie przyznać, że mam dużo szczęścia. Żadnego meczu przed TV nie obejrzałam. Z grupy nie odpadłam (wszyscy moi znajomi wiedzą, że meczy nienawidzę, a co za tym idzie nikt nie proponował mi grupowego wyjścia do strefy kibica). Do Polski nie pojechałam, na Ukrainę też nie. W tym miejscu nasuwa mi się krótka dygresja. Podczas ostatniego mojego chóralnego koncertu, na jednej ze stronek internetowych napisali: wystąpią takie i takie i takie chóry (w tym mój) z Białegostoku, natomiast Region Podlasia zaprezentują takie i takie chóry z Bielska Podlaskiego i Supraśla. Dlatego pytam: gdzie leży granica Białegostoku, Podlasia, Polski?? Bo nie wiem... W swoim życiu spotkałam się nawet ze stwierdzeniem, że Białystok to Białoruś... Nie dziwię się więc, że praktycznie wszyscy Białostoczanie i nie tylko oni, widząc eropejskie i światowe zainteresowanie EURO powywieszali swoje polskie flagi narodowe w samochodach, chcąc w ten sposób podkreślić skąd pochodzą... A po meczu nikt i tak do polskości się nie przyznaje...

Spoko spoko euro koko. Apropo kury. Jedną ze wsi nawidził kataklizm. Grad był taki:

Niektórzy nawet twierdzą, że wielkości piłki. U sąsiadki zabiło kurę. Widocznie za to euro.

W tym miejscu całkiem serio chcę się zjednoczyć z osobami poszkodowanymi kataklizmem. To straszne co się dzieje z klimatem... Jak nie upały, ulwey i powodznie, to gradobicia... Sad