www.cegielnia.fora.pl

zawstydzona · Gość

koniec ! nie czytam mam bardzo sprośne skojarzenia (z tym pastuszkiem)

figlarkaa

Gościu, jak zapewnić mam,
że sprośności nie ma tam,
pastuszek wzięty z łapanki,
ze zielskiem stanąć miał w szranki!

By praca miłą się zdała,
In_ca rzępolić miała,
to znaczy grać „dana, dana”
na lutni, lutni Pana!

PS Jednak przyznaję, nazewnictwo było niezbyt precyzyjne, profesjonaliści określają ten instrument, jako" fletnia Pana"

cytuję za Wikipedią:

"Fletnia Pana, syringa – instrument muzyczny zaliczany do grupy aerofonów wargowych.
Składa się z drewnianych piszczałek, ułożonych w jednym, lub dwóch rzędach.
Dźwięki z tego instrumentu wydobywa się dmuchając w krawędzie otworów piszczałek.
Według mitologii greckiej na fletni grywał opiekun pasterzy i trzód - bożek Pan.
Obecnie instrument ten spotyka się w niektórych krajach Europy, w Azji, Afryce i Ameryce Południowej.
Fletnia popularna była w Polsce w okresie renesansu, kiedy to nazywana była multanką".

PS Gościu, może głodny byłeś??? Very Happy

in_coqnito

Ciekawe co to za Gość?! Laughing

Zawstydzony, że fujarka? Wink

Skojarzenia ale z czym? Shocked

Nie dochodzę, nie chcę wiedzieć,
ale podejrzenie mam,
że ma ją chłopiec i pan.
Lecz Figlarka nie o tym myślała,
gdy o pastuszku pisała?! Confused

Choć pewności mieć nie mogę,
bo ostatnio gnębi niebogę
myśl swawolna, myśl bezecna,
by ciało na żer dać kopacza.
Czy to czasem nie oznacza,
że w niewinnym instrumencie,
znanym z nowel pana Prusa
coś dogłębnie Ją porusza?
Zawstydzona, po cóż wstyd?
Jedna nazwa więcej, mniej,
chcesz fujarki, no to chciej.
A co masz sobie żałować,
kiedy możesz pofiglować?

figlarkaa

Trutututu, tratata,
zachowujesz się jak ta,
co „chciałaby i boi się”,
w końcu raz zdecyduj się!

Podejrzenia „kuse” masz,
w chowanego z nami grasz!
to chcesz, to znów nie chcesz wiedzieć,
sama nie wiesz, co powiedzieć!

Fakt, nasz Gość „się zbajerował”,
scenę źle zinterpretował,
Twój ogródek zachwaszczony
skojarzył z dziewicy ło... Embarassed

In-co, basta, finał cześć!
tego już nie mogę znieść,
przez trzy dni będziesz harować,
żeby chwasty wykarczować!

Ogródek Twój, schludny wszędzie,
„gniazdem rozpusty” nie będzie
i musisz się dostosować,
by Gości nie prowokować!

Lecz nie na tym chce zakończyć,
pozwól jeszcze mi coś wtrącić!

Otóż,
nie dopuszczę, moja droga,
by któraś pastuszka noga,
chociaż raz tam zawitała,
nie będziesz pomocy miała!

Tak odejdą w dal ploteczki,
już bez dźwięków fujareczki! Very Happy

in_coqnito

To ja niby chcę pastuszka? Shocked

Oj, bo powiem Ci do uszka
nieprzystojne całkiem słowa! Wink

Mam powtarzać wiele razy,
że fujara mi się nie marzy
i że sama z chwastów kompanią
poradzę sobie w tri miga?
Ja się wcale tu nie migam,
ani się pastuszka boję,
a o swoją nędzną cnotę
ani dbam ani też stoję.
Tylko powiedz mi, kochana,
czy ja muzyk czy meloman? Cool

Do grania mnie nie przekonasz.
Na nerwach jedynie gram
i to rzadko, bom jest taka,
że wolę domowy mir
i mi dobrze w stanie tym.
Pomocy mi nie podeślesz?
No i dobrze! No i klawo!
Jeszcze uporam się z trawą
i będzie po ciężkiej robocie.
Na rozpustę miejsca brak,
bo dokoła mam sąsiadów,
co widzą u innych wszystko,
nawet to, czego nie było.
Po jakiego mi ten kłopot,
by na języki mnie brali,
by gadali,
że słyszeli fujareczki ciche granie?
Nigdy się to już nie stanie,
na nic tu Twoje gadanie. Very Happy

Jestem dyskretna kobita,
więc nie będę tu wytykać,
komu się kopara śniła,
bycie Muzą i te bzdety.
To nie ja byłam, niestety! Very Happy

figlarkaa

Tak, PRZEPRASZAM Cię, kochana,
z tym pastuszkiem „dana, dana!”
pomyliłam, pokopałam,
namieszałam, zaplątałam! Embarassed

O orzechu wspominałaś,
kolanami czarowałaś,
potem o pastuszku Gość
ostro mówił, że psia kość,
toteż byłam skołowana,
wiesz, że chodzę niewyspana!

Przypomnij, co Ty mówiłaś, Very Happy

in_coqnito

To Ty miałaś białe noce?
No, zaraz z gaci wyskoczę!!!

Czy nad Newą, w Piotra grodzie?
A niech Cię kulawa gęś bodzie! Very Happy

Marzy mi się podróż tam,
do Puszkina, Ermitażu,
do Aurory (nie śmiejże się!),
że mnie serce tędy niesie.

A tak serio powiedziawszy,
widzę, żeś jest nocna sowa,
co miast spać, przy kompie siedzi.
A co na to Twoi sąsiedzi?
Nie przeszkadza im stuk, stuk?

Mówisz o mnie "tabloidek"?,
co za sensacyjką goni? Shocked

Lico me rumieniec płoni,
z oburzenia na tę myśl. Wink

Czy ja gadam, co się śniło?
Wypaplałam coś ponadto?
Dobra, dobra, już nie będę
i grzeczniutko w kącie siędę. Cool

Tylko potem nie przywołuj,
nie bajeruj i nie kołuj!
Mam zamilknąć? Nic nie gadać?
To po co będę tu wpadać?

Na czytanie, podziwianie?
Oj, Twoje niedoczekanie!!!
Very Happy

Persona Non Grata · Gość

Cóż to jest za wierszowisko?
Cóż za rymów wysypisko?
Synem jestem od Figlarki
Matka zamiast ścierać garnki
Pisze wiersze przez dnie całe
Dla mnie wielce to wspaniałe
Bo poezja kruszy nerwy
I dodaje w mózgu werwy
Więc choć raz nie będę chamem
Wesprę w artach swoją Mamę
In_Cognito - tyś Rodzynek
Wezwę Cię na pojedynek!
Lecz tym czasem znikam w życie
Jeszcze kiedyś mnie ujrzycie...

in_coqnito

Co? Posiłki zawezwała? Shocked

Pojedynkiem Synek straszy? Wink

Stawaj w szranki tu Młodzianie,
a zobaczysz, co się stanie.
Mama przegna Cię od kompa,
mruknie tylko: "Muszę sprzątać,
więc się ruszaj synu drogi,
no i nie właź mi pod nogi".
Sama siądzie przed ekranem,
a tu gary nie pomyte,
(nie wspomnę o wycieraniu),
obiad jeszcze w powijakach,
to dopiero będzie draka.
Przemyśl więc Figlarzu miły,
czy Ci starczy jeszcze siły
na rymowaną utarczkę?
Ale jeśli rękawicę rzucisz,
ja ją chetnie podejmuję,
a gdy sił i weny zabraknie,
to pewnie zdezerteruję. Wink

Oxana

Och samotna jam lelyja
one maja nawet syna
i we trójką tu figlują
aż im biusty podskakują.
A ja sama jak ten kołek
co to ma przy płocie dołek
wiersze piszę , może smutne
lecz nie umiem bałamutnie
takich z zębem, z jajem
do zabawy się nie nadaję.
Na fujarce tez nie grywam
bo jest jestem za leciwa
by pomyslec o koparce
wolę lirę niż z nią harce.
Wygrywając rzewnie, smutnie
nie zarobię i na lutnię.
Chyba pójdę sobie w pole
w drogę, w las, gdzie swawole
natura wyczynia swoje.
O miłości se powzdycham
bo ja jestem ta liryka,
która w sercu sobie bryka.
Pogram sobie no i muzom
bo me wiersze wszytkich nudzą
niepotrzebne są nikomu
schowam do szuflady w domu. Very Happy