www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Oj Oxanko, a co Ci to? Sad

Maj za oknem, a Ty smęcisz? Wink

Co się stało, moja miła?
Kto śmie gadać o Twych wierszach,
że są nudne? Shocked

Toż to kłamstwa są wierutne.
Twoje wiersze piękne, cudne,
sercem czułym napisane.
Ja nie umiem tak, niestety.
W mojej głowie tylko bzdety,
nie mam natury lirycznej,
albo jeszcze nie odkryłam.
Do szuflady pisać chcesz?
Nie pozwalam! Nie ma mowy!
Czekam na każdy wiersz nowy
i czytam i czytam w zachwycie.
Jak Ty pięknie widzisz życie,
jak potrafisz ująć czule.
No, dość już, bo się rozczulę,
a nie lubię takiej siebie. Very Happy

Persona Non Grata · Gość

Och! Nie były to posiłki
Ani mojej Mamy zmyłki
Chciałem tylko Ją docenić
I niczego tu nie zmienić
Jeśli jednak namieszałem
I w myśl Waszą się wplątałem
Ślę Wam wszystkim przeprosiny
I rozgrzeszcie moje winy

Pojedynek się oddala
Bo nie widzę tu rywala
In_Cognito pisze pędem
Lecz ma problem z jednym błędem
Nie pamiętasz o rytmice
W wierszowanej polemice
Tekst ma płynąć jak piosenka
Nie ma prawa rytm zastękać
Styl Twój świetny ale zgubny
Zobacz jaki rytm jest trudny
Jeśli trud ten opanujesz
Wszystkich tutaj wykasujesz!
Może kiedyś się zmierzymy
I na wiersze powalczymy
Oczywiście pokojowo
Bo w poezji ma być zdrowo...

A tymczasem znikam w sieci
Powodzenia moje dzieci!

in_coqnito

O rytmice nie pamiętam?
Nie pamiętam, nie zaprzeczę.
Dla mnie to tylko rozmowa,
a że liczyć nie potrafię,
piszę jak ze słowem trafię.
Wybacz więc niedoskonałość,
wybacz nawet to stękanie
i baw częściej, miły Panie.
Tylko nicka, proszę, zmień,
Ty nie żaden "grata non".
Szybko tu złapałeś ton,
choć w jęzorze ostry jesteś.
Zaskoczyłeś mnie szybkością
i rymów doskonałością.
Chyba trzeba się podszkolić,
by z Wami obojgiem wydolić.
Domyślam się, nie powiem skąd,
że rytmika dla Cię ważna.
A ja będę nierozważna,
roztrzepana, byle jaka,
a teraz daję drapaka.
"Moje dzieci"? – jakże miło!
Oj, czy aby się nie śniło?
Dzieckiem byłam dawno temu,
teraz stara baba ze mnie,
ale serce ciągle młode,
ale głowa wciąż gorąca,
wbrew zasadom działąjaca.

figlarkaa

Tutaj było me pacholę? Shocked

No, to poczuł syn swawolę!

Ależ On się rozindyczył,
gdzież ten jęzor tak wyćwiczył?
Co?? Nawet liczyć, potrafi?
Chyba mnie zaraz coś trafi!

Wykorzystam, jak się zjawi
i u mamy swej zabawi.
Gdy prosić będzie o wsparcie,
powiem mu, prosto, otwarcie:

- Chcesz by było Ci jak w niebie?
Umiesz liczyć??? Licz na siebie!

in_coqnito

Nie przyganiaj Młodzianowi!
Nie sroż się i nie nabzdyczaj!
A niech tam sobie wylicza,
póki jeszcze Mu się chce.
Pojedynkowanie odpuścił,
uznając, że pole puste
i brak rywala godnego?
No, kochana, właśnie tego
nie darowałabym synalkowi.
Żadnego obiadku w niedzielę,
żadnej wałówki na potem.
Wszak widziałaś, co napisał?
Oznajmił wszystkim z łoskotem,
że naczynia nie wytarte.
No, to kazania jest warte!
Ale potraktuj to żartem
i przy okazji wizyty
daj Mu do łapek ściereczkę,
niech się wykaże troszeczkę

figlarkaa

In-co, dzięki za Twe słowa,
na kompromis jam gotowa,
lecz Mu tego nie daruje,
że zabawę naszą psuje!

Będąc niewtajemniczony,
podjął się mamy obrony.
Oczom własnym nie dowierzam,
że wychowałam... rycerza.

Ale nie wie rycerz ów,
że bez sensu użył słów!

In_ca, ceniona tak wielce,
nie zagraża rodzicielce!
Dialog nasz to nie szermierka,
szpada czy jakaś szabelka! Very Happy

Niech no tylko Go przyłapię,
to ściereczkę dam Mu w łapę,
a z zadania tak rozliczę,
że zapłonie Mu oblicze! Zly

figlarkaa

Oxano, Ty nasz Aniele,
powiedziałaś aż za wiele,
wiesz, że wiernie tu czekamy,
Twoich strofek pożądamy!

Niech przez Twą, liryczną głowę
nie płyną myśli takowe:

Oxana napisał:

Chyba pójdę sobie w pole
w drogę, w las, gdzie swawole
natura wyczynia swoje.
O miłości se powzdycham
bo ja jestem ta liryka,
która w sercu sobie bryka.
Pogram sobie no i muzom
bo me wiersze wszytkich nudzą
niepotrzebne są nikomu
schowam do szuflady w domu. Very Happy

I niech już ostatni raz,
taki tekst spotyka nas!

Z In-cą ciągle żartujemy,
obie dobrze o tym wiemy,
że takie dowcipkowanie
milsze jest niż plotkowanie.

Ale życie to nie żart,
który tylko tynfa wart,
bo prócz niego, tak jak chleba,
też lirycznej nuty trzeba!

Oxi, Very Happy

wypełniaj swą rolę,
ubarwiaj nam życia dolę,
poetycki obraz twórz,
Ty, ostojo naszych dusz! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

figlarkaa

in_coqnito

I się czepia! Ot, Paskuda!
Wnerwić mnie Ci się nie uda.
Myślisz, żeś uduchowiona?
Trzymajcie mnie! Niech ja skonam!

Przewrażliwiona, to pewne!
Zostaw moje nutki rzewne,
co mi w duszy czasem grają,
niech sobie odpoczywają.

Chcesz zawstydzić mnie, Kochana?
I tak z samiutkiego rana?
Liczysz, że się będę kajać,
że się będę Ciebie bała? Wink

Gdy o bzdetach wspominałam
na myśli jedynie miałam,
żeś swe ciało dać gotowa.
Tak świadczyły Twoje słowa,
gdyś dylemat roztrząsała.

Mówisz, żeś spoliczkowana?
Oj, wybacz szalonej, Kochana. Embarassed

Nie doszukuj się afrontu
i nie każ zmieniać mi frontu.

Syn poeta, Mama też,
a ja z Nimi chciałam w szranki?
Ja zwyczajna wierszokletka?
No, dostałam z lewej mańki.

Zasłużyłam, więc z pokorą
chylę tu przed Wami czoło,
licząc na pokutę małą,
wyrozumiałość wspaniałą Razz

figlarkaa

Retyy, co też ja przeżyłam,
własnym uszom nie wierzyłam!

Tożsamość syna sprawdzałam!
Mało spazmów nie dostałam,
gdy w słuchawce mi potwierdził,
że w Cegielni post zatwierdził!

Ależ trafił nam się fan!
rodzony syn, nie, obcy pan!

I do garów mych się wtrącił,
oj, nieźle tutaj namącił!
Pogadam z Jego Żoneczką,
by Go czasem tą ściereczką... Razz

A teraz, In_co kochana,
tym razem bez „dana, dana,”
do Ciebie petycję wnoszę
i o wyjaśnienie proszę! Very Happy