www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Zjawa jak zawsze była miła
i szybciuteńko naprawiła
to, co się wczoraj tutaj działo.
Mówi, że nic się tu nie stało?!
Nic, moja droga, oprócz tego,
że chciałam leciec do doktora, Embarassed

bo pomyślałam: jestem chora.
Był post i nie ma, potem jest znowu
i to nie jeden ale cztery.
Co się tu dzieje, do ch....?
Czy ja poczwórnie widzę już?
Pobiegłam, by wziąć zimny tusz,
ale niepokój nie odpuścił.
Dopiero dzisiaj już mi lepiej,
już o psychiatrze zapomniałam.
Dobrze, że wczoraj nie pognałam. Wink

figlarkaa

Wczoraj aż mi wyszły gały, Sad

gdy tutaj się powtarzały
napisy całkiem nie w smak,
że postu, com go puściła, brak.

In_uś, dobrze żeś mi świadkiem,
bo nie ja jestem gagatkiem,
który chciał tu pofiglować
i kogoś podenerwować.

in_coqnito

O braku szacunku? Do kogo?
Czy może do mnie, niebogo?

Ciekawi mnie to ogromnie,
i nie myśl, że o tym zapomnę. Wink

figlarkaa

A ja Jej kamienie dałam! :041:
Wzdłuż i wszerz net przeleciałam,
by rodochrozyt odszukać!

Jak mogłam dać się oszukać?
Podeszłaś mnie tak paskudnie,
niczym lis kruka w południe!

-Sklerozę mam – powiadała.
Mnie, durną, na to nabrała!

A teraz będzie się stawiać,
Mecyje* na forum wyprawiać?

Dobra, to się odważę
i pierwsza Tobie pokażę!

W pierwotnej wersji końcówka
miała mieć takie słówka:

„Nie każ czekać cały dzień..
............................................” Ups...Chyba mi się zapomniało, bo z „worda”, frrrr! wyleciało! Embarassed

* coś nadzwyczajnego Very Happy

in_coqnito

Co? Że niby jam jest leń? Cool

No, tego bym nie wybaczyła
i publicznie łeb Ci zmyła. Wink

Ja leniwa? Tak o mnie myślałaś?
Dobrze, że się wycofałaś. Very Happy

figlarkaa

W temacie: "Oxana"

in_coqnito

Kombinujesz, moja mała!
Coś bym Tobie powiedziała,
ale śpieszę się, więc może potem. Wink

Będzie post z moim powrotem Very Happy

figlarkaa

Weź i pochwal kobiecinę!

Miała wrócić za godzinę.(?)

Jakąkolwiek by przyczynę
mogła podać ta niecnota,
lecz w Jej głowie nowa psota
na sto procent zagościła!

Zdradź, gdy wrócisz, moja miła,
coś faktycznie dziś robiła?
Podejrzenia swoje mam,
lecz przemilczę, co mi tam! Wink

in_coqnito

Co robiłam? - mam powiedzieć,
bo koniecznie chcesz to wiedzieć. Wink

A więc powiem po kolei:
- najpierw byłam u fryzjera,
gdzie brała mnie jasna ch....,
bo nie lubię, proszę Ciebie,
jak ktoś mi we włosach grzebie,
- potem jedzonko pichciłam
i trochę się posiliłam
- i już z żołądeczkiem pełnym
w ogród dziarsko wyruszyłam,
gdzie prawie na kolanach
zbierałam jabłka, Kochana
- a na koniec prawie już
podpinałam dzielnie bluszcz
do tych "coś", co mąż zmajstrował.
I tak zeszło do wieczora.

Czy wystarczy wyjaśnienie?
Widzisz? Na Twoje skinienie
gadam wszystko jak należy. Very Happy

Zapomniałam o wieczerzy,
bo tę też wpałaszowałam,
ale wstyd mi, bo finezji,
niestety dziś nie dodałam.
Chociaż mówiąc między nami,
zrobiłam to całkiem celowo,
by móc tutaj wpaść na słowo. Very Happy

figlarkaa

Tam siedziała, tu pełzała,

gdzieś żołądek napełniała.

Natrudziła się po pachy,
tak wyznała nam bez łachy.

A, byłabym zapomniała,
że przy „coś” podskakiwała!

Jednym słowem, moja miła Very Happy

historyjki wymyśliłaś,
dość ciekawe, lecz powszednie.

Powiem, niech Ci mina zrzednie.
Podejrzenia takie dam,
że coś zataiłaś nam.

Bo o mocy swej wewnętrznej,
ktorą masz, za co zaręczę,
nie pisnęłaś ani słowa!
Ale nie dam się skołować!

Na kim żeś ją testowała,
gdyś z Cegielni nam wywiała? Very Happy