www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

W "Figlarce" już coś napisałam
a o sobie zapomniałam Wink

,
więc teraz nadrabiam braki,
abys nie robiła draki. Very Happy

A czego Ty jeszcze chcesz?
Czy już mało o mnie wiesz? Shocked

Nie mam żadnej tajemnicy,
wszystko znajdziesz w moim słowie.
Nie wspomniałam o alkowie,
ale to temat jest nocny,
bo, niestety, Embarassed

już nie mocny.
A moc, jeśli mam ją w sobie,
to poćwiczę, Kochana, na Tobie. Very Happy

figlarkaa

Ćwiczyłaś, jak powiedziałaś? Very Happy

Bardzo się napracowałaś?
To Twą moc dziś doświadczyłam?

Opowiem Wam, co przeżyłam.

W mym domu - ferajna cała,
zjechała dzieciarnia mała.
Nagle wszyscy mnie wołali,
swe żądania przedkładali.
Myślałam, że głowę stracę, przewala oczami

ściągnę ją, złożę na tacę.
Jak w ukropie się kręciłam,
lecz dla wszystkich miła byłam.

I nagle się odmieniło.
Bractwo dziwnie uciszyło.
Pomyślałam, co za licho?

Teraz wiem, Ty, In_coqnito
zadziałałaś mocą swą! Wink

Zatem za przyczyną Twą
nie zbrakło mi cierpliwości?!

W zamian ściskam Twoje kości
i proszę, moja kochana,
ćwicz moc codziennie od rana.
Zamienię swój dom mieszkalny
w poligon doświadczalny. Very Happy

in_coqnito

A dzieciątka jako króliki? Shocked

Nie, nie, nie, ja w to nie wchodzę
i tu Cię zawiodę srodze.

Gdy dzieciska nazbyt ciche,
znaczy, że jest niebezpiecznie.

Myślisz, że ja głupstwa gadam?
Wiem, co gadam, sama przeżyłam,
inaczej bym nie mówiła.

Raz z mym synkiem, gdy był mały,
wybrałam się w odwiedziny
do mej siostry - pedantycznej dziewczyny.

Synek cicho się zabawiał w pokoiku u kuzyna.
Myślałam,że grzeczna dziecina i wie,
jak zachować się ma.

W tydzień od naszej wizyty
mam telefon od siostrzycy,
która wcale mnie nie łaje,
ale grzeczniutko nadaje,
że mój kochany synalek
artystyczną ma naturę,
bo tapetę, niedawno kładzioną,
zostawił ślicznie ozdobioną.

Długopisem pomalował.
Pracuś z niego, Wink

nie próżnował gdyśmy my spokojnie gadały.

Dlatego mam dla Ciebie radę,
byś przeglądu dokonała
i straty oszacowała. Very Happy

figlarkaa

Ale u mnie nie o „cicho”
rozbiła się sprawa cała,
jeno o to, że dzieciarnia
nie wiedziała, czego chciała.

Jakby za podszeptem MOCY

/czyś w tym palców nie maczała???/
prześcigali się w pomysłach,
z których wychodziła... chała!

Bo, gdy w mig prośby spełniałam,
/wierzysz mi, że się starałam?/
żądanie anulowano,
trud nowy podjąć musiałam.

Miałam podać kompociku,
nim w kubeczek mi się wlało,
okazało się, że dziecię
już herbatki zażądało.

-Rosołek bez zieleninki-
usłyszałam, gdy podałam,
więc szybciutko myk do kuchni
i pietruszkę "wydłubałam".

Kiedy z satysfakcją wielką
do pokoju zawitałam,
od maleństwa usłyszałam,
że makaron tylko miałam...

In_uś, pomnóż to przez

Jest wesoło! Uwierz mi!

Dzień nie tylko na jedzonku
zaczyna się czy się kończy,
więc wyobraź sobie, z dziatwą,
historii wiele się łączy!

PS
Strat, kochana, już nie liczę,
bowiem osiem lat je „ćwiczę”. Very Happy

in_coqnito

No, toś już zahartowana.
Trzymam kciuki!
Pa, Kochana Very Happy

figlarkaa

in_coqnito

Co? Kto ja wielka sknera? Shocked

A niechże Cię jasna ch.....! Wink

Krwi własnej bym utoczyła,
gdyby ktoś jej potrzebował.

Kropla sobie radę da,
bo koniowi włosy podetnie
i nic to, że będzie szpetnie
wyglądał taki nieco podskubany.
Ważne, że obrazy będą,
wszak nas o tym zapewniała.
Nie wytykaj więc mi skąpstwa,
bo ja nie jestem z Krakowa
bym być miała centusiowa. Very Happy

figlarkaa

Na sknerstwie Cię przyłapałam! Sad

Mówisz, że racji nie miałam?

To ja wrzeszczę dramatycznie,
a Ty tylko symbolicznie
o trzech groszach wspomniałaś?

Dobrze pokombinowałaś!

Ależ asekuracyjnie, zdziwienie

słodziuteńko i niewinnie
przykład tutaj zapodałaś:

"Nie wytykaj więc mi skąpstwa,
bo ja nie jestem z Krakowa
bym być miała centusiowa."

Co? Krakusa kiedyś znałaś,
który, kiedy Ciebie zoczył,
zamknął /miast postawić/oczy?

Ty skromniejsza trochę bądź,
najpierw siebie, miła, sądź!

in_coqnito

No, tego to już za wiele! Rolling Eyes

Zaraz ścierą Ciebie zdzielę!
Ja nieskromna?
Też mi coś!!! Mad

A właśnie taka zostanę na złość!
I co mi, Kochana, zrobisz?
Ze szczegółami tu opisz! Very Happy

figlarkaa

Retyy, a co to za minka Very Happy

i to ma być nasza In_ca?

Patrzcie, jak się rozsierdziła,
mnie do kąta ustawiła.

A ciekawość jak Ją zżera!
Śmieszy mnie to jak chole.. Very Happy

Nie wyciągniesz ze mnie nic!
Uwierz, to nie żaden pic!
No, bo pokaż mi taktyka,
co zamiary swe „odtyka”
i ogłasza wszem, i wobec,
z jakiej broni wróg ma polec.

Dla mnie Tyś nie żaden wróg. przyjaźn

Śmiało mogę wejść w Twój próg,
ale nie wyjawię Ci,
co po głowie chodzi mi.

PS
Hihi... a niech se główkuje.
Na domysłach czas zmarnuje. Wink