www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Czego Tyś się znów najadła, Very Happy

że Twa mowa tak zajadła?
Skończ już z tą ponurą minką!
Twego(!) dobra, chcę! Dziecinko!

Jesteś zdolna, niczym kret,
więc nie wmawiaj sobie bzdet!
Nie jęcz, że z mojej przyczyny
nie opuścisz swej krainy.

Przestaniesz już bzdury pleść
i los pustelniczki wieść?

Z kieliszeczkiem problem masz?
Oj, z tym sobie radę dasz!
Nie wiesz jak? Pomogę Tobie
i przychylność Twą „zaskrobię”. Wink

Wspomnij sobie prawdę znaną
przez wszystkich kultywowaną.
Jeśli cel osiągnąć chcesz,
co masz zrobić? No, już wiesz!
I by nie być gołosłowną...

Ćwicz, In_co, z miną nadobną!!!

in_coqnito

Cooooooooo? Ja i nadobna mina? Shocked

To, Kochana, czysta kpina!

Dajże spokój tym naukom,
jak kieliszek trzymać mam.
To nie dla mnie,
lecz dla dam.

A poza tym, między nami,
powiem teraz "bez ogródka",
mnie nie szampan ale wódka,
jeśli już, lepiej smakuje. Embarassed

Bąbelków raczej nie lubię,
bo wątroba się buntuje
i winka też nie używam,
bo się podle po nim czuję.

No, koniaczek może być,
tak dla zdrowotności jeno,
więc jeśli już trzeba pić,
to nie wino ni szampana.
Sama widzisz, jaka jestem,
wstyd powiedzieć - niewysublimowana Embarassed

Mam zdolności niczym kret?
A jakie on ma przymioty? Wink

Ryje w ziemi - tyle wiem
i w ogrodzie robi psoty.

Nie "chwyciłam" porównania,
ja z kretem co mam wspólnego?
O czym sobie pomyślałaś,
gdy powyżej to pisałaś?

Może chciałaś sugerować,
żem jest ślepa jak ten kret?
Może kiedyś tet a tet,
wytłumaczysz mi się z tego?
Very Happy

figlarkaa

Przestałabyś już pomstować! Rolling Eyes

nie mogę pofantazjować???

Mina! Cóż wielkiego mina?
Dobrych chęci odrobina
i nadobą możesz być
miast swój czar i urok kryć!

W lustro nie zerkasz, niestety!
Nie odkryłaś tej zalety,
którą w sobie przecież masz!
Lecz my znamy Twoją twarz.
Nie nabierzesz nas, bo wiemy,
z kim w Cegielni figlujemy! Very Happy

***
W sprawie kreta, cóż mam rzec?
/tet a tet, więc nie chcę „lec”/
Długo się zastanawiałam,
do rymu dopasowałam.

Cóż zawinił Tobie kret?
Czy naprawdę z niego zgred?

W pojedynkę kopce kopie,
korytarze sobie żłobie,
żerowiska, legowiska...

Nie rób z niego pośmiewiska!
Umiałabyś tak? Bo ja .. nie!

I co? Przekonałam Cię? Very Happy

in_coqnito

Kazała mi ćwiczyć nadobność,
chce bym czarująca była?
Dwa tygodnie się trudziłam
i co? ... nic nie wymyśliłam.

Czarodziejką być nie umiem,
z nadobnością jeszcze gorzej,
pomyślałam w końcu sobie:
może bytność tu pomoże?

Siadam więc nad klawiaturką,
przyglądam się jasnym chmurkom,
co po niebie się szwendają
i się ze mnie naśmiewają.

Durne chmury, im to łatwo,
co ma taka do roboty?
Obce jej ziemskie kłopoty,
tylko sobie w górze pływa
i udaje, że szczęśliwa.

Takaś mądra jedna z drugą,
zleź na ziemię, popatrz w koło,
ciekawe, czy ci wesoło
będzie, jeśliś jest myśląca?

Tam na górze to jest życie,
nikt nie gada ci o świcie,
że kryzysy, że znów swary,
że ktoś bierze się za bary,
a z niebiańskiej telewizji
nie leje się lawa mielizny.

Pożyj sobie tutaj z nami,
no, to wtedy pogadamy.
Nie nęka cię żadna inflacja,
nie obchodzi czyja racja,
nie słyszysz jak śpiewa mucha,
bo nikogo wszak nie słuchasz.

Wiem, wiem, co mi zaraz powiesz,
że i ja mam brawo wyboru.
Znam, znam, ale wybrać z czego
gdy tyle bylejakiego,
a dobre gdzieś się ukryło?

Wiesz, co ja ci teraz powiem?
To, że zazdroszczę kretowi,
co ma w nosie to, co ziemskie.
Tylko jak mi żyć pod ziemią?

Kopiec sobie zbudowałam,
ale czasem wyleźć trzeba,
by do reszty nie zidiocieć.

Mówisz, że ze mną sto pociech?
Myślisz, że mi brak roboty
i dlatego mam z sobą kłopoty?
Gadasz tak, jak inni gadają,
co mnie wścieka jak ch....,
ale, że dzisiaj niedziela
więc nie powiem gorszego słowa,
choć jęzor aż się wyrywa.
Figlareczko ma, przybywaj
i wesołość dawną przywróć,
bym już więcej nie smęciła
a jak dawniej durna była

in_coqnito

Ojoj, ale wsypa!!! Embarassed

Nie dość, że weny brak,
to jeszcze inny brak
ujawnił się w mym pisaniu.
Znałam nazwę ułomności,
która się tym przejawia,
że zamiast "p" "b"" człek stawia,
ale teraz zapomniałam,
choć jeszcze wczoraj wiedziałam Wink

Chmura · Gość

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Tak, to prawda! To nie ściema!
Lecz przyznać muszę, In_eczko,
zaskoczyłaś mnie dzieweczko. Very Happy

Fakt, choć ciut ponarzekałaś,
w jednej sprawie rację miałaś.
Przyznaję, że w górze pływam
i udaję, że szczęśliwam.

Ciężki los, bidula, mam.
Chcesz przykładów, więc je dam....

Cały czas jam na świeczniku,
zbijają mnie z pantałyku,
szacują i obserwują,
a co się nadenerwują!

Ileż gromów na mnie spada, Sad

kiedy piorunami władam,
kiedy słoneczko zakrywam
lub, gdy czasem się obrywam.

I jakaż tam ja swobodna?
Pozycja ma niewygodna,
gdy mnie srogi wicher gna,
wtedy ma powłoka łka...

więc, In_eczko, mniej baczenie,
że niełatwe me istnienie... Wink

Kret :) · Gość

Huuuuurrraaaa! Huuuurrrraa! Very Happy

Lecz cóż w zamian dam,
że swe pięć minut w Cegielni mam??? Embarassed

Krecikowa · Gość

Ty mi nie rób tu za chmurę,
bo zaraz dostaniesz burę. Very Happy

Piedestału się zachciewa?
Ot, widzicie marzycielkę?!

Nie licz na współczucie moje,
że docenię Twoje znoje,
że nad losem Twym użalę.

Tylko jutro nie lej łez,
gromów nie ślij na mą głowę,
piorunami też nie miotaj,
a jeśli Ci przyjdzie ochota
puść złociste trzy promyki
albo załatw mi na stałe,
choć słonka nie lubią kreciki Wink

Krecikowa · Gość

Cóż to znowu za dowcipy?
Nie róbcie mi tutaj lipy.
Jako Krecikowa byłam,
sama się nie wywaliłam,
a za moment gdzieś zniknęłam?!

Krecikowa · Gość

Co jest, czy omamy miałam,
czy do reszty zbzikowałam? Shocked

Było, nie ma, znowu jest?!
Oszalałam i to fest Embarassed