www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Co siedziałam? Gdzie siedziałam?
Od ręki wsio napisałam! Very Happy

Ja nie cyzeluję słów,
tylko palce puszczam w ruch.
Od myślenia Tyś fachura,
a mnie przypisana bzdura Very Happy

figlarkaa

Z kim, Duszko, spotkać się chciałaś? Wink

O takim znachorze myślałaś?

in_coqnito

Zabierz mi sprzed oczu tego potwora,
bo już zawsze będę chora.
Psów się boję jak zarazy. Crying or Very sad

Niech się więcej to nie zdarzy!!!
Nie strasz mnie,
bom już zlękniona,
nie w takie ramiona
iść chciałam,
gdy o Wilczurze wspomniałam Very Happy

in_coqnito

figlarkaa

Widzisz, dzielnie spozierałam! Smile

Wilczura się nie „bojałam”,
chociaż groźnie szczerzył kły
i obwieszczał, że jest zły.

Ale klnę się na Gołotę,
on nie na mnie miał ochotę,
bo nie ja go obraziłam.
Psów na nim nie powiesiłam. Very Happy

A Ty, ćwieka mi zabiłaś,
kiedy tu się obnażyłaś
i gadałaś jak natchniona,
że chciałabyś iść w ramiona...
i znachora potrzebujesz.

Oj, Ty znowu mnie kołujesz! Sad

****

Reeeeeetyyy, a ten, czego szuka?

In_eczko, do Ciebie ktoś puka! Very Happy

in_coqnito

Raisz mi takiego "pakera"?
A kto będzie kości zbierał? Wink

Jam jest jak porcelana krucha,
osteoporoza w rozkwicie,
a Ty zamach na me życie planujesz? Crying or Very sad

Zaczynam się Ciebie bać!
Chyba trzeba będzie wiać!!! Very Happy

figlarkaa

Sądzisz, że "paker", niecnota,
kiedy najdzie go ochota,
zamiast czule pomasować
zechce kości Twe rachować Shocked

i że mu wyczucia brak?

Eeejjj, In_uś, to chyba nie tak.

Wrogo Tyś usposobiona,
ciągle niezadowolona!

A może się kamuflujesz,
bo królewicza wypatrujesz??? Wink

in_coqnito

Jeśli Twa intencja czysta
a paker to masażysta,
to, Kochana, ślij go do mnie.
Ja Ci tego nie zapomnę! Wink

Lumbago czy inne draństwo
wlazło mi w biodra, kolańsko
i dokucza we dnie, w nocy
tak paskudnie, że aż mroczy.
Siedzę - czuję,
leżę - boli,
a człek chciałby poswawolić! Embarassed

Królewicza mi nie trzeba,
bo ten na co by się zdał?
Znasz z bajek, przecież pamiętasz,
że im w głowie tylko święta,
hołdy, czołobitność wszelka.
Pociecha ci z nich niewielka.

Ślij mi więc tu masażystę,
tylko migiem, nawet zaraz.
Ja ocenię czy się starasz,
czy jedynie obiecujesz.

A gdy się lepiej poczuję,
możesz na nagrody liczyć.
Odeślę dar, niech też poćwiczy
Twoje ciałko łapki swymi.

No więc jak, mam się szykować,
czy też każesz się całować?
Wink

figlarkaa

Szykuj się, szykuj, Kochana, Very Happy

jeśli bolą Cię kolana!

A ja ranking wnet ogłoszę
i kandydatów poproszę,
by wykazali się wpierw.

/Zaoszczędzę później „nerw”, Wink

gdy będziesz sobie leżała
i rozkoszom poddawała/.

Poświęcę się i dlatego,
by wybrać właściwego,
na sobie przetestuję,
który najlepiej masuje.

Powiedz, masz jakieś życzenia
odnośnie przyszłego „ leczenia”?

Hmmm, chcesz na kozetce, macie,
w gabinecie czy swej chacie? Wink

Nie oddam Cię w ręce sadysty,
więc co do masażysty....
zdradź, proszę, moja Kochana,
jakie masz upodobania
w temacie - oczu, włosów
lub barwy jego głosu? Very Happy

in_coqnito

Oczy, włosy, barwa głosu
ważne przy innym wyborze,
lecz gdy się na macie położę
do góry swym zacnym zadkiem,
staną się nieistotne. Very Happy

Łapki, łapki liczyć się będą,
to one mnie leczyć mają.
Mnie nie men nowy potrzebny,
lecz jedynie masażysta,
niechby i nawet sadysta. Wink

Sądziłam, że oczywista
ma sugestia tutaj była,
a Ty znowu nakręciłaś,
wymyśliłaś, namotałaś.
Czy mi coś sugerowałaś? Wink

Mów zwyczajnie, bez aluzji,
bo ostatnio ich nie chwytam.
Zbyt dosłownie wszystko czytam,
nie znajduję metafory,
bo mój umysł nieco chory.

By nie wyjść na hipochondryczkę,
skończmy już o mych kolanach
i mym biodrze bolejącym.
Medyczne tematy urwijmy
i w inną dziedzinę umknijmy.

Chętnie dziś bym posłuchała
o tym, co Cię trapi, złości.
bo o sobie nic nie piszesz.
Nie wiem czy przez skromność może?

Mnie wyciągasz na wyznania,
a sama o sobie nic?
Figlareczko, to nieładnie!
Oj, wstydź się, Kochana, wstydź! Very Happy