www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa · Wysłany: Śro 19:49, 02 Mar 2011 Temat postu:

Ja nie tylko gruby włos, Very Happy

gruby miewam czasem głos,
gdy się zbyt eksploatuję
i na Ciebie tu pomstuję.

Lecz nie o tym teraz chciałam.

Nie ja temat wywołałam,
lecz szalenie mnie ciekawi,
gdzie się Marco teraz bawi?

Zamilkł niczym polny mak,
przyznasz, że nieładnie tak.

Dlatego, hamuj, Kochana
i mną nie strasz tego Pana,
bowiem albo tu nie wróci,
albo takim postem rzuci... Wink

in_coqnito · Wysłany: Śro 20:41, 02 Mar 2011 Temat postu:

Wróci, wróci, nie bój nic,
tylko nad fortelem myśli,
jak nas ma spacyfikować.

Nie będzie się długo chować,
chyba, że Go obszedł tchórz.

Główką swoją lepiej rusz,
jak uczcimy powrót Jego,
albo wiesz co? Wkurz się, wkurz
i przygoń na łono Cegielni.

Nie używaj tylko kielni
albo innego narzędzia,
by nie spłoszyć niepotrzebnie.

Kończę już, bo gadam brednie Wink

figlarkaa · Wysłany: Śro 21:13, 02 Mar 2011 Temat postu:

Samokrytyki nigdy dość, Very Happy

lecz nie przesadzaj z nią, psia kość!
Ja uwielbiam Twoje „brednie”,
dla mnie żarty to najprzednie!

Ale z tonu nie spuściłaś!
Nic a nic się zmieniłaś! Laughing

Sądzisz, że dniami, nocami,
Marco znów nad fortelami
przemyślnymi wciąż główkuje?

Wybacz, we mnie się gotuje,
gdy to słyszę. Nie żartuję,
bo ja głowę dać bym skłonna,
że inna, bardziej wytworna
myśl w umyśle Jego świta
i jak rycerz tu zawita!

in_coqnito · Wysłany: Śro 21:22, 02 Mar 2011 Temat postu:

Jak rycerz?! I w pełnym rynsztunku?
I na białym rumaku przyjedzie?
A przed nim giermek na przedzie? Shocked

A wiesz może czy dama serca wybrana?
Nie? To ja pędzę, Kochana,
do fryzjera, wizażystki,
może jeszcze do modystki,
by zaprezentować się godnie,
z gracją, lecz wcale niemodnie.

A turniej też przewidziany?
Na miecze, topory czy piki?
Już widzę naszego rycerza,
jak ku przeciwnikowi zmierza,
jak go zręcznie atakuje
i nagrody oczekuje
od dam, co to na balkonie
wachlują z wrażenia skronie. Wink

figlarkaa · Wysłany: Czw 8:22, 03 Mar 2011 Temat postu:

Fiuuu... fiuuu... no, Toś popis dała!
Czyś w średniowieczu mieszkała? Very Happy

Sugestywnie przedstawiłaś
i nic przy tym nie zmyśliłaś,
więc słyszałam ten chrzęst broni,
rżenie i parskanie koni,
wrzawę, hałas i wiwaty...

Zasłużyłaś dziś na kwiaty.

Ale niech mnie prąd popieści,
jeśli w echu owej „pieśni”
nie brzmi jeszcze jedna nuta,
z dna serca Twego wypruta!

"A wiesz może czy dama serca wybrana?"

Oj, wybrała jedna Jego!
Miej się na baczności, Kolego! Wink

in_coqnito · Wysłany: Czw 9:43, 03 Mar 2011 Temat postu:

Ale z Ciebie zazdrośnica!
Raz być damą zamarzyłam,
wszystko sobie obmyśliłam,
a Ty sobie ze mnie kpisz?

Akysz, maro, akysz!

Już widziałam się w szacie powabnej,
już widziałam u stóp swych rycerza,
a Ty co? znowu zamierzasz
zabawę fajną mi psuć?

Oj ja biedna, nieszczęśliwa,
nie ma dla mnie już ratunku.
Oj, Paskudo, z tego frasunku
łyknę kieliszeczek trunku.

Widzisz, coś nawyrabiała?
Alkoholiczką się stałam! Wink

figlarkaa · Wysłany: Czw 19:58, 03 Mar 2011 Temat postu:

Nie rozśmieszaj mnie dziewucho, Laughing

bo Ci zaraz utną ucho.
Ja nie jestem w ciemię bita.
Prawdę mów i będziem kwita,
nawet, jeśli niewygodna.

Lecz nie jesteś wiarygodna.
Mówię tak, bo mam powody.
Chcesz, to proszę, dam dowody:

" Raz być damą zamarzyłam..."

Wszak Ty damą jesteś stale!
Nie zaprzeczaj, nie mów: - Ale...

"/.../ już widziałam u stóp swych rycerza."

... czyli kogo? Wyduś z siebie,
wtedy będę wspierać Ciebie! calus

in_coqnito · Wysłany: Czw 21:21, 03 Mar 2011 Temat postu:

A czy ważne, kto nim będzie?
Ważne, że na rumaku przybędzie,
ważne, by szarmancki był,
by znał co to honor i cześć.

Na rękach nie musi mnie nosić,
(to z troski o jego kręgosłup),
niechaj lektykę załatwi,
w końcu to też jakiś sposób.

No, dość tych mrzonek wieczornych,
czas do rzeczywistości wracać
i myślami o błędnych rycerzach
sobie głowy nie zawracać. Wink

figlarkaa · Wysłany: Czw 22:27, 03 Mar 2011 Temat postu:

"... myślami o błędnych rycerzach
sobie głowy nie zawracać."

Racja, bo jeszcze się przyśni Very Happy

i znów powód do zawiści
mieć będzie niejedna dama,
która noce spędza sama,
a samotność jej nie wzrusza
nawet boga Morfeusza.

in_coqnito · Wysłany: Czw 22:53, 03 Mar 2011 Temat postu:

Z tą zawiścią to przesada,
bo pamiętać nam wypada,
że nie ma już dzisiaj rycerzy,
nawet w snach rzadko bywają.

Czasem jeno w filmach grają,
w historycznych, jasna rzecz,
więc czy można dzisiaj rzec,
że spotkać ich można na jawie?

A w snach uzbrojeni po zęby,
spod przyłbicy nie ujrzysz gęby,
reszta szczelnie zbroją zakryta,
więc kto zacz? – z ciekawości pytam.

A może to jakiś pokraka?
To dopiero byłaby draka. Wink