www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa · Wysłany: Pią 13:16, 04 Mar 2011 Temat postu:

To wyśnij sobie innego, Very Happy

ale nie w stal zakutego.

Na przykład wyśnij takiego
bardziej urodziwego,
co włosy ma utrefione
i w pątliku ułożone,

jakę z jedwabiu białego,
no i koniecznie do tego
spodnie w podłużne pasy,
/lecz nie myl, to nie lampasy!/
i z długim noskiem trzewiczki,
oraz białe rękawiczki.

Śnij, że piękny, odświeżony, Very Happy

mając strój niepoplamiony
żadną krwią, ni żadnym błotem
podchodzi do Ciebie. Potem,

klęcząc na prawym kolanie
szepcze: - Zostaniesz, kochanie,
mą damą? Chcę Ci ślubować,
że będę Cię adorować,
noc i dzień wiernie służyć,
możesz mnie nawet „użyć”... Wink

No i co fajnie zmyśliłam?
W końcu Cie zadowoliłam?

in_coqnito · Wysłany: Pią 13:57, 04 Mar 2011 Temat postu:

Nie będę nic śnić, psiakość,
sobie i Tobie na złość.
Znam Cię dobrze, szkoda gadać!
Zaraz każesz opowiadać
co się śniło, co zdarzyło,
czy rozkosznie może było?
O momenty zaczniesz pytać,
indagować, molestować.

Nie chcę się komp Wink

romitować.

figlarkaa · Wysłany: Pią 19:30, 04 Mar 2011 Temat postu:

Teraz mi zabiłaś ćwieka,
autoanaliza mnie czeka.

Sprawa prosta, nie wykrętna,
skoro jestem transparentna
postawę zweryfikuję,
a za sugestie dziękuję! calus

pol · Wysłany: Pią 20:22, 04 Mar 2011 Temat postu:

Jeśli o sny tutaj chodzi
opowiedzieć nie zaszkodzi
co się kiedyś raz mi śniło.
Szóstkę wielką nocą śniłem
gdy się w końcu obudziłem
na zegarek wnet spojrzałem
aż zatkało mnie z wrażenia
szósta minut sześć
oniemiałem ze zdziwienia
Zerkłem zaraz w kalendarzyk
to się aż nie mogło zdarzyć
6 czerwca
trza to rozważyć
Podumałem, pomyślałem
na wyścigi pojechałem
Startowało aż sześć koni
myślę - szóstki nie przegoni
żaden czempion dziś na pewno
600 złotych dałem w ciemno.
Poszła w górę zaraz bomba
i się okazałem trąba
koń mój szósty był na mecie
Odtąd w sny już za nic w świecie
nie uwierzę a i nie chcę żadnych snów
diabli wzięli aż sześć stów.

figlarkaa · Wysłany: Sob 2:22, 05 Mar 2011 Temat postu:

Co tam stówy - pal je sześć!

Może pocieszy Cię wieść,
że za to opowiadanie,
szóstka w szkole Ci się dostanie!

marco · Wysłany: Sob 4:48, 05 Mar 2011 Temat postu:

in_coqnito · Wysłany: Sob 12:27, 05 Mar 2011 Temat postu:

A w sprawie "łba zakutego"
mam pytanie do Ciebie, Kolego.
Czy i Ty bywasz w ich gronie? Wink

Jeśli tak, to z nami koniec! Very Happy

Nie nadaję sie do łbów odkuwania,
nie znam także majstra takiego,
co by, choćby nawet pękł,
potrafił się dostać do niego.

A skąd znasz me czytelnicze gusta?
Myślisz, że mi w głowie rozpusta,
jakieś harlekiny, romanse? Shocked

A po co mi się grzebać w tych amorach,
wzdychaniach i szlochach
i zastanawiać się nad tym czy kocha,
czy może już dawno nie kocha? Wink

figlarkaa · Wysłany: Nie 20:38, 06 Mar 2011 Temat postu:

Tu, In_co, też nieobecna? Shocked

Myśl, być może, niedorzeczna
właśnie wpadła mi do głowy,
że jak inne białogłowy
na manifę dziś pognała.

Pewnie tam się wydzierała
i zaniemówiła krzynkę.

Odpocznij więc odrobinkę
i przybiegnij tutaj, Miła,
bom za Toba się stęskniła.

in_coqnito · Wysłany: Pon 13:19, 07 Mar 2011 Temat postu:

To Ty na manifie byłaś? Wink

Dlaczego nic nie mówiłaś?
Zabrałabym się, popatrzyła,
może nawet przyłączyła. Wink

Teraz wiem dlaczego wczoraj
milczałaś godzin tak wiele.
A ja tu całą niedzielę
jak na rozpalonych żarnach
czekałam na Ciebie, Miła.

Czy w Warszawie może byłaś,
czy bliżej manifestowałaś?
Czy jakąś "vipkę" spotkałaś,
bo to przecież okazja była,
by zaistnieć i się wypromować.

Słyszałam, że także panowie
w tym chętnie uczestniczyli
i podobno nawet Ci,
co dotąd nic nie zrobili
w sprawie postulatów pań.

A ja mam swe własne zdanie
na to coroczne manifestowanie Wink

figlarkaa · Wysłany: Pon 20:52, 07 Mar 2011 Temat postu:

Ano, byłam poza domem, Very Happy

lecz nie porażę Cię gromem,
gdy wyznam, że nie nachalnie,
ale bardzo kameralnie
w „manifie” uczestniczyłam.

Po prostu, Wnusię niańczyłam. Very Happy

Były śpiewy i okrzyki,
„rowerki”, te z gimnastyki,
bajki, zagadki, szarady
oraz pluszaków parady.

Swoje pięć minut też miałam,
gdy z mozołem rysowałam, Embarassed

pierwszy raz w życiu, a jakże,
rekina i rybki, a także
zwierzątka co w zoo żyją,
więc żyrafę z długą szyją...

Ot, jak manifestowałam,
wszystko w skrócie opisałam. Very Happy