www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

No popatrzcie, jak się wścieka!
I na kogo? Na człowieka,
co w trosce jedynie pytał
o obiekt co w wyobraźni? Wink

A coś Ty tak nagle troskliwa,
że o moją wątrobę pytasz
i czym się nie zasapała? Shocked

Też mi coś! Co, ja zasapana?
Może trochę zalatana
i puls nieco przyspieszony,
lecz rumieniec lic nie stroi.
Niech Twa główka o to nie stoi!

Ja niby demaskatorka, żmijka,
jędzunia niewdzięczna? Embarassed

No, Toś się tu rozpędziła,
jakbyś coś z procentem piła.

Paść mi każe? To Niecnota!
Oj, bo Ci popędzę kota.
Ale, ale, nie zapomniałam ja wcale
by temat Obiektu drążyć.

To ja niby Cię chcę pogrążyć
i w świetle złym tu przedstawić?
Przestań farmazony prawić
lecz myśl jakby w końcu sprawić,
by ów Obiekt (jak twierdzisz szarmancki)
nie zaglądał lecz na dobre wrócił. Very Happy

Niejedna Go tutaj wygląda?
A która, która to jeszcze? Rolling Eyes

Mów, mów, bom ciekawa wielce,
bo widać, że Obiekt wart grzechu.

Myślisz, że ja Go spłoszyłam
mym gadaniem niepotrzebnym
i że dlatego tak milczy?
No dobra, daj bilet wilczy
i nie wlezę i zamilknę. Embarassed

Tego chcesz? Na pewno aby?
A kto by Ci dokuczał tak czule?
Z kim byś się tu tak droczyła?
Odpowiedz, Figlarko miła!
Very Happy

pol

In_cognito Figlarko dziewczyny Wy moje
jakimż by Cegielnia była tu pokojem
gdyby nie Wasze miłe i ciekawe spory
tu zadna nie da choć raz drugiej fory
przez co z tej zapalczywości,kunsztu i finezji
człek się z rozżewnieniem pogrąza w poezji
którą tu tworzycie. Tak ją dalej twórzcie
ja się chetnie porozkoszuję
w Waszej poetyckiej uczcie

Pol

in_coqnito

No, jest nasz Pol nareszcie! Very Happy

Myślcie sobie, co chcecie
ale mi uwierzcie,
że zwyczajnie brak Go było
i tęsknica żarła. Embarassed

A co tam?! Śmiejcie się,
myślcie, co tam sobie chcecie,
ale przyznać musicie:
w tym ceglanym świecie
tak jak Pol pisze o wsi urokach
nie znajdziesz nikogo.

Szkoda, że tak rzadko
słowem tu szermuje
i liryzmu ciepłego
skąpi nam, żałuje.

Figlareczko, użyjże swego wdzięku,
(bo mnie go brakuje)
i spraw, by nasz miły poeta wrócił,
niech poezjumuje.

Rozrzewnił się naszą paplaniną? Shocked

Coś o kunszcie i finezji wspomniał?
Oj, Polu, Polu, nikt tu nie zapomniał,
że kunsztu i finezji los Ci nie poskąpił.

Nie chowaj ich dla siebie,
nie bądź skąpiradłem
i nie mów, że Cię Wena odeszła,
bo i tak nie wierzę.

Od dziś zacznę odmawiać pacierze
w intencji Twego tutaj szybkiego powrotu.
Nie chowaj się po kątach,
podejdź no do płotu.

Czy nie widzisz, że czekamy?
Nie bądź okrutnikiem!
W Cegielni Cię brakuje.
Wracaj i nie marudź,
nie mów, że pauzujesz.
PS.
O „cholerka”, tom się rozpisała!
Oj, będzie Figlareczka ze mnie dworowała.
Wink

figlarkaa

Podworuję nie z ilości, Very Happy

lecz odrobinkę z jakości,
boś znowu się rozpędziła
i troszeczkę przesadziła.

Powiedz głośno lub na uszko,
czemu twierdzisz, moja Duszko,
że za brzuchy się trzymamy,
gdy o uczuciach czytamy,
szczególnie o Twej tęsknicy???

Z nas nie tacy swawolnicy!

Do łez rzewnych się wzruszyłam

i sobie postanowiłam,
że od dziś co byś zrobiła,
przez palce będę patrzyła,
no i Twoje prowokacje,
czy jakieś inne sensacje
przyjmować będę z dystansem,
z humorem, ale nie z ansem.

***
Poooool!!! Pol niespodziankę zrobił,

przyjemnie mnie usposobił!

Polu... wiesz, że my czekamy!

Czasem z In_eczką wzdychamy,
lecz wierzymy, że tu wrócisz,
że pościk niejeden rzucisz
i znów wzruszysz swym liryzmem
i zachwycisz nas artyzmem.

Lecz nie zwlekaj, Polu drogi,
los czasami bywa srogi!

Gdy z In_cą siły złączymy
i do Ciebie pospieszymy
i wytargamy za uszy,
kogo wtedy Twój jęk wzruszy?

figlarkaa

in_coqnito

Jaka jakość? Chcesz powiedzieć bylejakość? Wink

A czym ja artystka słowa?
Oj, bo mnie rozboli głowa
i popadnę znów w „dolinę”.

Co znów robisz grzeczną minę?!
Mam się nabrać na Twój słodzik?
Nadmiar lukru mi zaszkodzi,
więc się czepiaj, więc dokuczaj,
a jeśli chcesz i pouczaj.
Ja i tak na wiedzę oporna,
słucham, czego sama chcę,
będę jak dotąd niesforna.

Lecz dlaczego „bałamutka”?
Lepiej pomyśl Ty o skutkach,
gdy nalewką Cię ugoszczę,
o którą się dopominasz.

Język się wtedy rozwiąże
no i koniec tajemnicy.
Lecz dlaczego do ciemnicy
mam Cię wsadzić? Shocked

Jeśli już, to do solanki,
albo do zsiadłego mleka,
bo te kruchość powodują –
jak twierdzą Ci, co gotują. Wink

Umysł mi każesz wytężać?
I to kiedy? We wakacje?
Mózg ma urlop od myślenia,
więc w tym względzie nic nie zmieniaj.

A kto tu robił zamęcik?
Na szarady nie mam chęci
i nie wiem, o kim myślałaś,
gdy to niedawno pisałaś.

Ze mnie do kitu tropiciel,
węchu brak i intuicji,
domyślam się jednak delicji
(wszak rodzynkiem Go nazwałaś)
a potem do ciasta dodałaś.
Very Happy

figlarkaa

O! Tych wersów się czepiłam, Wink

gdy o jakości mówiłam:

in_coqnito

No i znów mi robi wytyki!
No i znowu jakieś wymówki!
Czepia się każdego słowa
i taka z Figlarką rozmowa. Wink

I jeszcze sumienie obarcza,
że kogoś w zakłopotanie
wprawiłam tym swoim gadaniem? Rolling Eyes

Oj, boskie z Tobą skaranie!
A gdzież to turkotanie
serca mojego dostrzegłaś?

Wzrusza mnie coś – Ona wybrzydza,
gdy narzekam – wyszydza!
Nie dogodzę, za ch….,
choć intencje moje szczere.

Alasz z kredensu poleca?!
Ty się Miła, nie podniecaj,
bo kredensu u mnie brak,
a nalewki trafił szlag.

„Iluż tu rodzynków było,
za którymi się tęskniło?”
Mnie nie w głowie arytmetyka,
więc zwyczajnie nie liczyłam,
nie wiem nawet czy tęskniłam.

A może Ty Robiego wyglądasz?
tego zdrajcę, obłudnika,
co pojawia się i znika?
Za słodki, za grzeczny w słowach
i jaka z Takim rozmowa?

Dajże pokój, moja Duszko!
Teraz marzy mi się łóżko,
bo dziś ciężko pracowałam
i zwyczajnie utrudzonam.

A mleko zsiadłe dobre,
gdy raczka spieczesz.
No i na kaca, Kochana!
A teraz pa,
bo jutro z rana
znowu do ogrodu ruszam,
by chwastom powiedzieć: basta!
A tak na koniec zapytam:
czy wiesz, skąd to ciągle wyrasta? Very Happy

figlarkaa

Uderz w stół! Nim się rozleci,
wpierw odgłos nożyc doleci,
potem skrzypienie się słyszy.
Trachchchch!!! I... pogrążasz się w ciszy.

in_coqnito

Pielęgnuję? Pielęgnuję?!
I to niby co? Urazy?
Już mówiłam wiele razy,
że ma pamięć bywa krótka.

Ale kiedy „bałamutka”
o mnie mówisz, to się wściekam.
Bałamut to był z Robiego!
Namotał, nawzdychał
i …. cisza!

Czy ktoś Go tu teraz słyszał?
Może był, a ja nic nie wiem? Wink

Czym Ci w pamięć zalazł, Kochana,
że Go wspomniałaś, jakby czortem opętana?

Sama jestem twarda baba
co byle co je i gada,
ale co to za chłop, powiedz sama,
co czułymi słowy kusi
a potem fruu i Go nie ma?

Pod spódnicę gniew mam schować? Very Happy

A ja w portkach ciągle latam.
Gdzie więc schować mam swą złość?
No, już dziś o Robim dość!

Chwasty z ziemi wyrastają,
bo innego wyjścia nie mają?
No, popatrz, nie wpadłam na to. Very Happy

Ale kto je wsadził tam,
że ja kłopot teraz mam?
No, mów, jeśli wiesz, Figlarko
z odpowiedzią spraw się szparko!
Very Happy