www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Twarz popiołem posypałam, Embarassed

trzy godziny w kącie stałam.
Miałam bardzo smutną minkę
i płakałam odrobinkę.

Za moje nocne pisanie
należy się tęgie lanie
na mą d... spuścić szybko.

Wypinam się, no... klepnij gibko *

Kajam się, moja Kochana

i jestem zażenowana,
bo imię Twoje zhańbiłam,
gdy w domysłach przesadziłam.

Zamarzyła mi się lira,
a tymczasem wyszła szmira!

Chcesz, zostanę złotą rybką?
Trzy życzenia wymień szybko,
a ja spełnię je raz dwa...
Zgódź się na to, In_co ma,
bo przebrała sie już miara,
niech to będzie dla mnie kara! Wink

.........

* gibko - prędko, szybko /gwara śląska/

in_coqnito

Złotą rybką?! Nie Kopciuszkiem? Wink

(Coś o popiele wspomniałaś)
Lecz dlaczego w kącie stałaś? Shocked

I co tam robiłaś tak długo?
A może liry szukałaś?
Wiem, wiem, d….sko wypinałaś! Very Happy

Nie będę Cię dzisiaj biła,
rączek mi szkoda, Kochana.
Pracowały już od rana,
więc niech teraz spoczną sobie.

Inną karę wymyślę Tobie.
Myślę, że będziesz kontenta
i na długo zapamiętasz.

Od jutra koniec z kąsaniem
(na dni kilka, nie na stałe Very Happy

),
bo w planie wojażowanie
mam z mym ślubnym
(tak wypadło).

Na Łebę ruszamy, na wydmy,
trochę wiatru w żagle nabrać,
trochę jodem poodychać,
zobaczyć i to i owo.

Nie będę Cię więc rozmową
męczyła, ma Figlareczko.
Ty zaś, nie swawol, dzieweczko
tylko ćwicz swoją tężyznę,
bo życzenia do spełnienia
(sama się o nie prosiłaś Very Happy

)
będą po moim powrocie.

No, Toś Figlareczko w kłopocie! Wink

figlarkaa

W kącie stałam na znak skruchy. Embarassed

Sama z siebie, bez podpuchy,
taką karę wymyśliłam
i wyrzuty ukoiłam.

Lecz teraz mi dowaliłaś,
gdy odpowiedź zamieściłaś.
Nic gorszego mnie nie spotka,
jak Twój wyjazd, In_uś słodka. Sad

Gdy nad morzem zbierzesz siły,
znów będziemy się czubiły,
lecz pamiętaj, Złociuteńka,
/pamięć bywa kruchuteńka,/
że do błędów się przyznałam,
winę odpokutowałam.

Lecz czy zbyt nie przesadziłam?
kary nie wyolbrzymiłam?

Twe życzenia nieodparte
będą choć funt kłaków warte?
A może z nich zrezygnujesz,
gdy od morza wiatr poczujesz?

Wybywaj zatem o świcie,
spędzaj czas tam znakomicie,
relaksuj się, lecz przytomnie...
No i... nie zapomnij o mnie.

in_coqnito

Nie do końca, ma Kochana,
wina odpokutowana!
A pamiętasz - trzy życzenia!? Wink

Tak, tak, tak, są do spełnienia!

Warte będą Twego potu,
a może jedynie polotu? Wink

A na rezygnację nie licz
i że wiatr mi wsio wywieje,
bom w tym względzie pamiętliwa. Very Happy

Gdy „dam” słyszę – to pamiętam,
gdy „daj” – z tym już trochę gorzej.
Więc Ci morze nie pomoże,
może być jedynie gorzej. Wink

I o Tobie nie zapomnę,
codziennie wieczorem wspomnę
o tych słownych bijatykach.
No, a teraz paaaaaaaaa!

Już zmykam.

figlarkaa

No, to teraz mnie wzruszyłaś, przyjaźn

na kolana powaliłaś.

Przysiadłszy więc na dywanie,
powiem Tobie wprost, Kochanie,
że Ci życzę mnóstwo słońca,
ale nie mdlej tam z gorąca.

Życzę, byś dużo zwiedziła,
lecz nigdzie się nie zgubiła.

Wyleguj się, wypoczywaj,
pośród ludzi fajnych bywaj
i wróć do nas odprężona,
trosk doczesnych pozbawiona. Very Happy

Niczym nie zaprzątaj główki,
bo niewarte to złotówki.

Jakieś durne polecenia,
wydumane trzy życzenia...
Nie myśl o tym, moja Miła.

Chcę, żebyś się wyzwoliła,
piersią całą oddychała
a wyjazdem napawała.

in_coqnito

No i jestem już z powrotem,
o wszystkim opowiem Ci potem,
teraz tylko powiem, że
bez pracy nie było mi źle.

Pogodę miałam, jak lubię,
trochę słońca, wiatru trochę,
w sam raz na spacery, Kochana.
Codziennie z samego rana
brałam kąpiel (nie uwierzysz!),
ale nie tam jakiś tusz,
w bałtyckiej wodzie i już. Very Happy

Gospodyni mnie zabrała,
do gimnastyki zmuszała
i choć ja się opierałam,
Ta za wygraną nie dała.

Dla mnie to była przygoda,
bo odstrasza mnie wszelka woda,
a do tego taka wieeeeelka.
Powiedz, żem jest bohaterka?!

I kręgosłup masowałam,
(nie ten ideologiczny)
w sposób dla mnie idiotyczny,
ale efekt czuję już,
więc chyba był on skuteczny.

Szkoda, że ten stan nie wieczny
i trzeba dalej trenować,
a z tym mogą być problemy,
bo mi obce gimnastyki,
a bez nich marne wyniki. Wink

figlarkaa

Noooo, Toś wielka bohaterka!!!! brawo

Niech każdy na In_cę zerka,
jaka jest wypucowana,
bo w Bałtyku wykąpana.

I tak codziennie o świcie
pluskałaś się? Znakomicie
krążenie krwi poprawiłaś!

Co jeszcze In_uś, robiłaś? Wink

Bo powiem Ci na początek,
że ciekawi mnie ten wątek
o „masażu idiotycznym”
ze skutkiem bardzo drastycznym.

Kto Twe kręgi tam masował
i tak bardzo przypasował,
że mkną z a nim Twe westchnienia?

Cooooo? Kolejne zamówienia
na Twych plecków dotykanie
wyślesz znowu? O, skaranie! Embarassed

in_coqnito

Kto masował? Kto masował?
Masażystka, terapeutka! Very Happy

A myślałaś, że pan jakiś? Wink

Tobie w głowie tylko draki!

Masował Cię ktoś kiedyś bańkami,
takimi, co z dzieciństwa pamiętamy?
No i teraz będę szczera:
bolało, jak jasna ch……..ra,
plecy w sińcach, ale co tam?!
Ważne, że teraz robota
w łapach pali się, Kochana!

Już mniej boli i mniej skrzypi
i nie trzeszczy jak bywało.
Gdyby się Tobie zachciało
doznać podobnych tortur,
to Ci adres podać mogę.

Jeśli ruszysz kiedyś w drogę
tam, gdzie z piasku góry całe,
to polecam te zabiegi
i kąpiele w morskiej toni.

Chętnie się z Tobą wybiorę,
by kondycję podnieść nieco
i pomóc zbolałym plecom.
Very Happy

figlarkaa

Mnie to nikt ani rózgami
ani, tym bardziej, bańkami
nie smyrał i nie masował. Sad

Entuzjazm mój gdzieś się schował,
bom doznań tych nie przeżyła.

Chcesz, bym Tobie zazdrościła,
że na łożu madejowym,
w towarzystwie doborowym,
cierpiałaś takie katusze?

Nie sądzisz, że tym się wzruszę?! Wink

Fakt, efekt rewelacyjny!
Wynik „zmagań” precyzyjny,
bo plecki jakby mniej bolą.

Niech nie będzie Twoją wolą,
bym się teraz rozczuliła
i pazurki przytępiła. Very Happy

zjawa