www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Nie pisz mi tu po angielsku,
bo przy czytaniu język połamię.
Dzieci pomagają mamie
i już trochę z tej mowy rozumiem.
Ale gadać za nic nie będę,
bo i tak poznaliby przybłędę.
Ja mam słowa Reja w pamięci
o wyższości rodzinnej mowy
i mój łeb nie jest wcale gotowy,
by zaśmiecać się angielszczyzną.
Choć gdybym ja młodsza była,
to bym się języków uczyła,
bo bez nich na obczyźnie kalako,
każde słowo brzmi złowrogo i dziwnie.
Szlag mnie trafia, że coś obok gadają,
a ja jak na tureckim kazaniu.
Wrócę do dom, to wezmę słowniki
i poćwiczę by przy kolejnej wizycie
choćby kilku zwrotów używać
a nie tylko uśmiechać dwuznacznie,
gdy ktoś obo coś do mnie zagada.
A i emotikonki rozpoznam,
skoro twierdzisz, że to nie takie trudne.
Zaraz zajrzę, co Zjawa poleca
i swe posty będę obrazkami zaśmiecać. Wink

figlarkaa

Ciebie trafia, a mnie trafi!!! krzyczy

Każdy robi jak potrafi.
Ja w słownikach netu grzebię,
żeby wspomóc Cię w potrzebie,
podrzucam co rusz słówka nowe,
by wzbogacić Twoją mowę,
a Ty do mnie z takim tekstem?! Crying or Very sad

Masz szczęście, że fajna jestem!
że pracuję wciąż nad sobą
i...rozczulam się nad Tobą!

Widzisz, czujesz się jak Turek, Sad

a więc nie wygaduj bzdurek,
żeś na nauki „za duża”,
bo normalnie mnie to wkurza!

Mam pomysł! Kiedy już wrócisz,
z wojaży wielkich ocucisz,
obie uczyć się będziemy,
potem Anglię podbijemy! Very Happy

Aha!

I nie śmiej się tam dwuznacznie!

Ktoś może zrozumieć opacznie,
wiesz, trudno odkręcić potem,
co się... tak przez głupotę! Wink

in_coqnito

Nic nie będę odkręcała,
bom kręcioła doskonała.
Niech kto jak chce sobie rozumie,
bylebyś Ty sens chwyciła
i się ze mną nadal drażniła.

Myślisz, że damy radę język opanować
i nim Anglię zawojować?
Może nam się razem uda,
bo uparte my kobity.
Ale czy nas ktoś zrozumie
w tym wielonarodowosciowym tłumie?
Dziś chleb polski u Rosjanina kupiłam,
co u skośnookiego pracuje.
O, z takim to bym pogadała,
bom słów niektórych nie zapomniała.
Ale tak poważnie mówiąc,
sporo rodaków tu siedzi,
więc tak myślę, że za`lat kilka
nie trzeba znać bedzie języka.
I nie wkurzaj się, kochana,
że od edukacji stronię
i coś o starości bredzę.
Wiesz, żem świata jest ciekawa.
Poznać język? - jaka sprawa?
Nauczyłam się polskiego,
mogę także angielskiego,
jeśli z Tobą to i magii,
nawet czarnej sie nauczę.
Teraz już do kuchni lecę,
obiad kończyć dla rodzinki
a Ty sobie, ma kochana,
nadal ze mnie rób tu kpinki Very Happy

figlarkaa

Gdyś w kuchni się rozpalała,
jam po Cegielni latała
i załatwiłam sprawy.
Serio, nie dla zabawy.

Wkleiłam znów Broniewskiego
w temat javara – Jerzego.

Wpisałam nas na masaże.
Gdzie? Kiedy? - To się okaże.*

I rozwiązałam dylemat,**
poważny niczym poemat.

Więc spędzaj tam czas uroczo,
ja czuwam tutaj ochoczo!

* Kącik dowcipu i żartu, Relaks na łonie przyrody.
** Malowanie, świeżutkie (ceglane).

PS
Kiedy słowa te spisałam,
to sie wtedy wywiedzialam,
żeś do Zjawy zaglądała.
Trudno, nie będe zmieniała. Very Happy

in_coqnito

Wczoraj dzień był zakupowy
i w kuchni urzędowanie,
miasta, gdzie mieszkają dzieci,
poznawanie i zwiedzanie.
Dzisiaj trochę leniuchować będę,
bo dzieciska do pracy idą,
ale nudzić się nie będę,
bo nuda obca mi dotąd.
Może gdzieś pójdę piechotą,
gdy się uporam z robotą,
com sobie na dziś wymyśliła.
Będę piekła i pichciła,
powolutku, bez pośpiechu,
by dzieciom zrobić uciechę,
gdy do domu powrócą po pracy.
A wieczorem?
To się jeszcze zobaczy.
Wink

figlarkaa

Oj, uważaj In_uś miła,

byś gdzieś tam nie pobłądziła,
no, bo jak do domu trafisz ?

Wiesz co, weź ze sobą afisz,
nakreśl na nim plan dzielnicy,
wpisz też nazwę tej ulicy,
na której mieszka Rodzinka.
Przemyśl pomysł, to nie kpinka.

Martwię się, moja Kochana,
może nie chodź nigdzie sama. Very Happy

figlarkaa

I przepadła! Jam mówiła:
- Nie łaź! Poszła i zbłądziła!
Jak jej teraz pomóc mam?
In_co, z Tobą tylko „kram”!

Gdy do wieczora nie wrócisz,
serce moje zasmucisz,
ale niczym nie zrażona
skorzystam z usług Watsona! Sad

in_coqnito

Nie przepadła, nie zginęła,
nawet się nie zapodziała,
ale zwyczajnie zaspała. Embarassed

Wczoraj długo bajdurzyliśmy,
Anglików Polski uczyliśmy.
Ja nawet trochę gadałam,
bo wyobraź sobie kochana,
że ci goście, których wspominałam
z Polską trochę są związani.
Pan co prawda angielskim Francuzem
ale pani ma korzenie polskie,
bo dziadowie na Litwie zrodzeni,
a po wojnie we Wrocławiu osiedleni.
Widzisz więc, że nie było tak źle,
bym nie rzekła ani be ani me.
Resztę wrażeń opiszę prywatnie,
teraz kończę, bo mi komp się zatnie.
Very Happy

figlarkaa

Nowy talent masz, Kochana, Very Happy

niech więc tutaj zapisana
będzie Twa kolejna wpadka!

Dla mnie, przyznam, jest to gratka,
kiedy In_co dociekliwa
zabawia się w detektywa!
A zapędy Jej poznacie
/z 10 grudnia/ w temacie:
„Czas rozpocząć świętowanie.”

in_coqnito

Kogo swędzi jęzor? - pytam.
Zę złości drżę, gdy to czytam. Wink

Adwokatka? A to heca!!! Shocked

Ty się, Miła, nie podniecaj! Wink

Chyba diabła, a nie mój!
Gdzie uciekasz? Teraz stój!
I wysłuchaj aż wyłuszczę,
co mam tu do powiedzenia.
Tylko tematu nie zmieniaj,
nie odwracaj kota d.....!
Co, Wy chcecie na mnie kupą? Crying or Very sad

Świadków jakichś powołujesz?
Coś zbyt pewnie się dziś czujesz.
Liczysz, że nic nie odpowiem?
Liczysz na pustki w mej głowie?
No, Ty mi za to odpowiesz!
Nos czerwony u mnie widzisz?
Czy Ty musisz znowu szydzić?
I jak ja mam zdrowa być?
Oj, wstydź się, Kochana, wstydź! Wink