www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Bywa, innym ku uciesze,
czasem naiwnością grzeszę
i choć nieraz się narzeka,
ja jednak wierzę w Człowieka.

Ale dziś będę ostrożna,
bowiem dużo stracić można.
Polubownie rzecz ujmując,
za plecami nic nie knując,
przystaję na Twoje rady.

Cóż nie będzie w tym przesady,
gdy się troszkę wyciszymy
i za węgłem przyczaimy.

Satysfakcji Mu nie damy,
bo się przecież nie kajamy,
i niech myśl Mu nie zaświta,
że jakakolwiek kobita
bohaterką wiersza była,

in_coqnito

Myślisz, że to „drapieżne zwierzę”
postać Marco tu przybierze? Wink

Ostrożnymi nam być trzeba,
bo z Takim to nic nie wiadomo.

A jak nas tak po kryjomu
jak tygrys zaatakuje? Shocked

Mrowie mi po plecach łazi.
Musimy temu zaradzić,
tylko jak? Znasz jakiś sposób?
Chętnie znów Twego głosu posłucham,
bo ma intuicja głucha. Wink

figlarkaa

Gdy „Czasoprzestrzeń” czytałam,

nie tak interpretowałam
co na myśli miał Poeta.

A tymczasem ta kobieta
zamąciła znów w mej głowie.
Kto z nas rację ma? Kto powie?

***

Spokojnie więc bez przesady,
nie szukając nowej zwady,
wiedząc, że w zespole siła,
pomyślmy przez chwilę, Miła.

Marco byłby tak cyniczny?

Czy w wierszu podmiot liryczny
określił Jego postawy,
czy przedstawił bez obawy,
/nie stosując żadnej „biopsji”/
co jedynie zna z autopsji?

in_coqnito

Wiesz, że w każdej interpretacji
mieści się ździebełko racji.
I ja niczego nie mącę,
a że trzy grosze swe wtrącę,
to czy masz „ coś na przeciwko”?

Tak? To postaw piwko
i przekonaj mnie, ma Miła,
że to ja się pomyliłam.

Cyniczny czy też nie?
A kto tam Takiego wie?
Jam nie taka naiwna,
by dać się na lep słów złapać.

Znam ja takiego poetę,
co to strofy czułe
o żonie swej składa,
tylko ta od lat wielu
z nim do stołu nie siada,
prozy życia nie wytrzymała
i zwyczajnie zwiała. Very Happy

Niedawno z Nią się spotkałam
i wiesz, co usłyszałam?
Ta poezja to tylko słów gra
i nijak do rzeczywistości się ma
ani do doświadczeń poety,
stąd te me zastrzeżenia, niestety. Wink

figlarkaa

Jedna jaskółka wiosny nie czyni.

A Ty - w teorii - mistrzyni, Rolling Eyes

zamiast na mieście plotkować,
z innymi żonkami spiskować,
zastanów się czy to ładnie
komuś zaglądać w sypialnie.

Nie można, moja Droga,
w każdym upatrywać wroga,
który bliźniego tumani.
Ta teoria jest do bani!

Dlatego nie patrz sceptycznie
i nie oceniaj krytycznie
wszystkich jak jeden mąż,
bo tak jak Ewę wąż
ktoś Cię zaskoczy, ma Mała
i z pyszna będziesz się miała.

/Tu chciałam podać przykłady,
lecz chwilowo nie dam rady./ Embarassed

in_coqnito

Teraz się na serio wściekłam!
Jam plotkara? Tak tu rzekłaś?
I że wszystkich krytykuję
i w jeden worek pakuję?

Mam już tego dość, Figlarko!
Twych prześmiestw i krytykanctwa.
Ja niby za materac robię?
Oj, wypraszam ja to sobie!

Zdenerwowałam się okropelnie,
chyba muszę wziąć kropelki.
Zajrzę szybko więc do barku
i pociągnę ciut z butelki. Wink

marco

in_coqnito

Oj, ale powagą powiało! Shocked

I mnie się przy okazji dostało.
Nie miałam celu i zamiaru
obrazić czy tym bardziej wyśmiać,
a to co o poecie pisałam,
akurat prawdą jest
(tu nie zmyślałam).

Ups, Figlarko, zbiesił się „Kogucik”
i nie wiedzieć dlaczego
jakoś nam tu ucichł. Wink

figlarkaa

Ufff, tom się uspokoiła,
że już przeszło Tobie, Miła,
bo ja chociażbym i chciała,
pomóc bym Ci nie umiała,
w barku mym posucha wielka.
Kiedyś stała w nim butelka... Embarassed

Gdy wkurzoną Cię ujrzałam,
ze strachu omal zemdlałam,
czmychnęłam do mysiej dziury,
by nie słyszeć Twojej bury.

Troszkę się rozindyczyłaś,
powiem więcej – przesadziłaś,
trącając o materace.

Kiedyś udarem zapłacę
za te Twoje fochy, dąsy
i skoczne, werbalne pląsy.

A Marco znów nas podpuszcza, Shocked

gdy swoje racje wyłuszcza?

Wszak Jego nie wyśmiewałaś,
kiedy przykład podawałaś
z życia Twej znajomej wzięty.

Oj, chyba pójdzie Mu w pięty,
gdy w zaułku Go dorwiemy
i do uszka coś szepniemy. Wink

in_coqnito

Ja się dąsam, fochy strzelam?
O chorobę Cię przyprawiam?
Ja jedynie Cię zabawiam. Wink

Nie przekręcaj mych intencji,
bo pozbawiasz mnie inwencji.

Marco pewnie zwiera szyki,
kombinuje, jak nas ukłuć.
A może jak w mym ogrodzie turkuć
zakłada podziemne wnyki?

Boję się tego milczenia,
bo coś mi nieładnie trąci.
Mam niejasne dziś przeczucia,
że postawi mnie gdzieś w kącik.

Każe na grochu mi klęczeć,
albo jeszcze coś gorszego. Confused

No, odezwij się, Paskudo!
Czyś się obraził, Kolego? Wink