www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Oszszszszsz...
choć na koniec się starałaś,
figę z makiem zwojowałaś!

Wiesz, co stało się raz z bratkiem,* Wink

(*od słowa: brat)
który śmiał się i przypadkiem
zakosztował sam, w pokorze,
tego, z czego wył, Niebożę?

Nie nabierzesz nas! O, nie,
ni na jawie, ni we śnie!
Nie będę się z kleszczy śmiała
ani z tego dworowała,
że ich dwóch na Ciebie jedną...

Chcesz, by skrzywdzili mnie, biedną?

Lecz i mi wesoło było.
Wiesz, co tak mnie rozśmieszyło?
Obraz, który nakreśliłaś,
gdy „strój cnoty” wymyśliłaś.

***

Spodnie w kant wyprasowane,
kalosze wypucowane,
otulona aż po uszy,
insekt żaden Jej nie ruszy... Very Happy

Tak odziana In_ca mknie.
Przed Nią nawet dąb się gnie.
Słychać w krąg pomruk złowieszczy.

Pogromczyni trutni, kleszczy,
turkuci a nawet mszyc,
po nowe ofiary, hyc,
bieży szybko w leśne knieje.
Liczy, że nikt Jej nie zwieje.

***

Ja spokojną mam naturę,
Czyś słyszała kiedy burę
albo przytyk z moich ust?
Jestem miła - na mój gust.

Za rady pięknie dziękuję,
Lecz, wybacz, ja nie poluję!
W moim sercu rzewnie łka
pioseneczka właśnie ta...

"Do serca przytul psa, weź na kolana kota. Weź lupę popatrz - pchła, daj spokój, pchła to też istota." /z repertuaru kabaretu Elita!/

PS
Zjawo, pięknie Ci dziękuję, calus

a In_ce trochę współczuję.

Wszak kto posty Jej przeczyta,
pomyśli: - Gdzie ta kobita
potrójny tekst zobaczyła?
Czyżby przemęczona była?

in_coqnito

Patrzcie jaka dobrotliwa! Wink

Mnie, Kochana, nie wykiwasz!
Najpierw pchły do serca tuli,
potem do Zjawy się czuli
no a ze mną jak w piosence,
co Grześkowiak kiedyś nucił,
że "chłop żywemu nie przepuści"?.

A do tego przekonuje,
że spokojna jest i miła,
choć w narożnik pogoniła
nie pchłę, kleszcza czy turkucia,
tylko mnie biednej dokucza. Crying or Very sad

Liczy, że się ktoś nabierze
na Jej słowa o dobroci.
A kto tu bez przerwy psoci,
kto mnie kąsa, kto mnie szczypie?

Niby taka zatroskana o to,
co na świecie żyje,
ale ze mnie się podśmiewa
i w dodatku jeszcze śpiewa.

Gdy o stroju napisałam,
to jedynie ostrzegałam.
Też z dobroci,
no i z troski,
a Ty stwarzasz tu obrazy,
że w kanciku mi do twarzy? Wink

Kantów na spodniach nie noszę,
bo żadnych kantów nie znoszę.
A do lasu już nie chodzę,
bo mi z kleszczem nie po drodze.
Very Happy

figlarkaa

No, Toś arię odśpiewała, Wink

jak diva ponarzekała.
W każdym zdaniu łkasz jak Tosca,
a w głosiku Twoim troska
o bliźniego, o świat cały...

Wytrzeszczyłam swoje gały
i z podziwu głową kręcę.

Jakież Ty masz czyste ręce?! Shocked

Żadną krwią ich nie splamiłaś,
czy mnie tylko tak zwodziłaś,
że z trutniami baraszkujesz
i zamach na nich planujesz?

Przy okazji, od niechcenia,
In_eczka nasza nadmienia,
że ze sportem jest za pan brat,
uprawia go już od lat.

Zna narożnik, ring bokserski...
Certyfikat masz trenerski?
I zalicza se „kiwanie”,
przeciwnika rozmiękczanie.

A na koniec z rzewną minką
chce niewinną być dziewczynką.

Mnie od gęsi tu wyzywa,
tak nikczemnie się wyżywa!

Czekaj, trampki kupię sobie,
w nich kondycję też wyrobię!
I przestaniesz mnie tu straszyć
czy w kąt ciemny kazać zaszyć! Sad

in_coqnito

Ubiję, jak nic ubiję!!!
Te myśli mi przypisane to czyje?
To ja łkam? No, nie wytrzymam!!! Twisted Evil

To ja się nad bliźnim lituję?

Oj, przewrotna Ty naturo!
Nie uciekniesz przed mą burą!!!!
Złość mną miota i bezsilność,
gdy promujesz swą niewinność.

Nie ja o czystych łapach mówiłam.
Coś tu znowu nakręciłaś.
Z Ciebie to paskudna żmija,
co bez śladu krew wypija.

Poznałam się na Twych sztuczkach!
Niewiniątko zeń kreujesz?
Ja już straszyć Cię nie będę,
w pierwszy pociąg sobie wsiędę
i przyjadę pod Twój dom,
i zrobię porządek z Tobą.
Wink

Na nic zda Ci się kondycja,
bo i tak Cię dopaść zdołam.
Jeśliś jest lotna jak gąska
(ja Cię gęsią nie nazwałam!!!)
to już szykuj się do lotu,
bo Ci wyrwę wszystkie pióra. Very Happy

Co, nie wierzysz?
To se nie wierz!
Biorę właśnie kurs na Siewierz,
a potem na Częstochowę,
gdzie podobno rezydujesz.
No, nie!!!! Widzicie ludzie?
To Ty już dezerterujesz? Shocked

figlarkaa

Co ubijać będziesz? Pianę? Very Happy

Żółtko z cukrem czy śmietanę?

Znowu grozisz, obiecujesz
i jak zwykle... fantazjujesz!

Ja przed Tobą nie umykam,
jeno se nóżkami fikam.
Zakwasom dostępu bronię,
tężyznę fizyczną chronię. Wink

***

Twa odpowiedź mnie zdziwiła.
Powiem więcej – ZA – SKO - CZY – ŁA!

Pornografię chcesz tu szerzyć???
Doprawdy, trudno uwierzyć!

Na forum można lirycznie,
ale żeby erotycznie? Embarassed

PS
Kto szczypie i kąsa?
Czy to nie jest gąska?

in_coqnito

Erotycznie? I to ja? Shocked

Już się śmieję ha ha ha! Very Happy

Czym ja Gombrowicz, kochana?
Mnie pornografia nieznana. Embarassed

A gdzieś Ty ją znów dojrzała?
Czyś przypadkiem nie wyssała,
gdy tak nóżkami fikałaś
i za wiele oglądaczom
niechcący, a może chcący, pokazała?
Wink

Co, głodnemu chleb na myśli?
Mnie to nawet się nie przyśni.
Jam cnotliwa jak dziurawiec! Wink

Zmykaj, bo Ci lanie sprawię Very Happy

figlarkaa

Gęś bez piórek to gęś goła,
/czytaj In_uś własne słowa!/
goła czyli "bez bielizny".

Nabawię się tu siwizny,
gdy będziesz głowę zawracać
i kota ogonem obracać.

A z tym „ssaniem” przesadziłaś, Embarassed

o rumieniec przyprawiłaś
i to chyba nie mnie jedną!
Niech Twe myśli psotne zbledną!

By w żołądku Cię nie ssało,
obiad zjeść by wypadało! Wink

in_coqnito

Właśnie byłam przy obiedzie,
ale czy spokojnie siedzieć
miałam, kiedy Ty się czepiasz? Wink

Nie odpowiem tu dosadniej,
bo za moment córcia wpadnie.
Właśnie przed chwilą dzwoniła,
że się zjawi za momencik,
więc mimo mych szczerych chęci,
by Cię składnie zripostować,
muszę do kuchni się schować.
Ale nie licz, że odpuszczę!
Wieczorem więcej coś puszczę Very Happy

figlarkaa

Dziecię z nieba Tobie spadło? zdziwienie

W samą porę?! Jakby zgadło!

Do wieczora trwożnie czekam,
lecz ni chwili już nie zwlekam.

Szybko pognam do apteki
i zakupię jakieś leki,
bo po Twojej zapowiedzi
już mi „coś” w jelitach siedzi.

Nim mnie wykończysz psychicznie,
zażyję profilaktycznie... Wink

in_coqnito

A kto pochwały Figlarce wyłączył? Shocked

Czas kadzenia się już skończył?
Lecz dlaczego? Czy ktoś wie?
To nieładnie! To jest be! Crying or Very sad

Czy to wina tego leku,
co go w aptece kupiła?
Czy pani magister
czegoś tam nie pomyliła? Wink

Miał być na jelit czyszczenie
i na kondycję psychiczną!!!
Składam tu skargę publiczną.
Lecz na kogo? Aptekarkę?
Gadać, kto urządził tu tak Figlarkę?! Very Happy

Już nie będę Jej dokuczać,
nie na zawsze, tylko dziś.
I chwalić też dziś nie zamierzam.
A teraz biję na trwogę:
przywrócić do łask tę niebogę!!!

Wiem, że nie pochwały Jej w głowie,
ale jak nie daj Bóg powie,
lub nawet cicho pomyśli,
że to moja sprawka była?! Zalamany