www.cegielnia.fora.pl

z opuszczoną koparą · Gość

Figlarką siebie tu nazwała,
nie bez powodu, myślę, chyba,
może jedynie ciut z przekory,
i co dzień, deszcz czy zawierucha
wkleja leciutkie swe utwory.

Dar z niebios chyba jest Jej dany,
lekkość spojrzenia, trafność słowa
Szkoda, że nie wiem tak naprawdę.
kto się pod nickiem owym chowa.

Lirycznie umie, gdy liryczność,
z dowcipem, kiedy na to pora,
z sarkazmem czasem delikatnym,
ot tak zwyczajnie, od niechcenia.
Pogłaszcze, kiedy komuś smutno,
bo wie, co ma do powiedzenia.

Figlarką siebie tu nazwała,
ja zaś dołożę Jej „tytana”,
bo nie próżnuje, tylko tworzy,
czy to z wieczora czy też z rana.
Jest jak iskierka w dzień ponury,
jest jak promyczek, gdy deszcz pada.
Oj, jak zazdroszczę Jej polotu,
tej lekkiej ręki!
Szkoda gadać!

figlarkaa

Zaniemówiłam!!! ... Zemdlałam !!! ... Będę się cuciła ... co najmniej tydzień!!!

in_coqnito

Żaden tydzień! Nie ma urlopu!
Bierz się, kochana, do galopu!
To prawda była, nie kadzenie,
żadnego słowa ja nie zmienię,
bo szczerą prawdę napisałam,
gdy Cię niezgrabnie opisałam

figlarkaa

Uffff ... to ja jeszcze żyję?
Ale co to...
Puszczajcie!
Plamy nie dawajcie!
Ja pod sąd,
a to niby dlaczegoooooo ???
Co znowu zmalowałam? No, gadaj mi, Kolego?
Że co -
że kadzidełko komuś z ręki wytrąciłam
i niechcący w kupkę złomu zgrabnie przerobiłam ?

Panie Władzo, Władzunio!...ja omdlała byłam,
lecz przysięgam, w Cegielni jeszcze nie zgrzeszyłam!
Cały tydzień pogrążyć chciałam się w nicości,
na tapczanie wygodnie rozprostować kości...

Ktoś się skarżył? Na mnie?
Nie wierzę! Władzuniu Kochany!
Lecz ten zarzut musi być szybko przedyskutowany!

Dobra, powiem wszystko tak jak na spowiedzi,
niech dowiedzą się nawet i moi sąsiedzi.
Przybyłam w te strony, lecz nie łasce (olimpijskich) bogów
zawdzięczam przekroczenie cegielnianych progów!
Póki co przemilczę, gdy trza będzie, wskażę
sprawcę tego fermentu, że tu często włażę...
Poczułam się tutaj tak jak ryba w wodzie,
łza szczęścia na brodzie, jak usteczka w miodzie.

Pochwały zebrałam i ... to mnie zawstydza,
bom ja dziewczę skromne, zna mnie okolica.

To ... Oxana pierwsza w mysią dziurę mnie wepchnęła!
Słowo daję, serio,
ledwo przed kotem umknęłam,
a na horyzoncie w blasku majestatu swego
zjawiła się...
In-coqnito!!!
a do tego
bez wielkiego wrzasku
sprawiła, że znalazłam się dzisiaj w potrzasku!

Wysoki Sądzie!
Może w samoobronie
publicznie odczytam, co skrobnęłam do Niej:

„Szanowna In_coqnito! Kochana kobito!

In_co ... Ty naprawdę wierzyłaś, aż przechodzi mrowie,
że będę czekała biernie i nigdy się nie dowiem ,
kto założył post i czule pogłaskał mnie po głowie?

Wiedziałam! Wiedziałam! Dobrze typowałam,
ba, wszak intuicję swą podpytywałam.
Nawet przyjaciel mój, co w xxx * mieszka,
zaręczy pod słowem, że wskazałam ... orzeszszzzzzz(ka)**

Więc widzisz, kobito,
że niedługo bawiłaś tutaj
„in- co – gni - to”!

Za tyle ciepłych słów serdecznie dziękuję,
nie umiem wyrazić, co naprawdę czuję.
Łzy wzruszenia łykam, wiesz, czasem się mażę,
ale ...
słowa Twe skopiuję i wnukom pokażę.

Niechaj wiedzą, jak babcia sobie figlowała
i dzięki temu dłuuugo przy życiu została,
bo nad medycyny naszej medykamenty,
nie znajdziesz nic lepszego niż humor rozdęty!!!

Dzięki Tobie moje czatowe imię zasłynie,
wstydu nie przyniosę swej miłej rodzinie!
Jeszcze raz dziękuję z serducha szczerego
i buziaka przesyłam przeogromniastego”

Z poważaniem figlarkaa

* wszelkie podobieństwo do jakiejkolwiek osoby jest przypadkowe
** czyli in_coqnito, (a orzech bywa twardy do zgryzienia!)"

Wysoki Sądzie!
To ja bym tyle miała,
by odkupić kadzidełko, będę pracowała,
będę siedzieć nocą, dniem,
aż się zrewanżuję
a na własnej skórze, przyrzekam,
In_co qnito to odczuje!!!

***

Hurra ... darowane winy,
bo to tylko były kpiny !!!
Mogę więc wrócić do stanu omdlenia?
Ok ...tyle miałam dziś do powiedzenia!

in_coqnito

Co odczuję? Nie rozumiem!
Skóra ma w niebezpieczeństwie!
Widzę tu Figlarka siedzi
i coś znowu kombinuje.
Kto jest zacz?
Znowu się głowię
i nijak się nie domyślam.
Czort kobita, daję słowo.
Czekam, dybię, podpatruję,
kogoś znajomego czuję,
ale tylko tyle wiem,
reszta jeszcze tajemnicą.
Pewnie znowu coś tu puści
i Jej słowa znów zachwycą.
PS. Odezwij się, daj znak jaki,
coś, co by naprowadziło
na Twój trop.
Badźże tak miłą!

figlarkaa

In_co,
myślę, dumam, słowa składam,
idzie jak po grudzie,
nic dziwnego,
znasz przyczynę,
„ARCYDZIEŁA”
rodzą się w trudzie!

Daj mi jeszcze kilka dni,
pokutę odprawię,
by odkupić kadzidełko,
długo nie zabawię!

A Ty drżyj, drżyj, drżyj!
Lecz prócz stanu lękliwości,
daj nam powód do radości,
nowe teksty szyj,
bo utworów Twoich treść
oczy zatrzymuje,
myśli prowokuje,
bawi każdą płeć!

in_coqnito

Nowe teksty szyj!
To mi dopiero wyzwanie.
W szyciu to ja antytalent
i niech tak już pozostanie.
Gdy igłę do ręki biorę
czuję kłucie.
Nie, nie w bucie,
w części tylnej.
Słowo daję!
Że wymyślam?
Że znów baję?
Ani trochę, dzieci świadkiem,
że wyrodną mają matkę,
co niczego im nie szyła.
To nie żarty, to nie zmyła.
Drżeć mi każe?
Jak osika?
Oj, ze śmiechu się posikam
Co, że brzydko, nie wypada?
Kto tak gada? Kto tak gada?
A na końcu obłudnica
mówi, że ja bawię płeć?
Jaką każdą?
Męską też?
Nie uwierzę, znam gagatków.
Oni lubią mowę gładką,
oczu pląsy,
niby-dąsy,
nie zaś babę charakterną
co bez zasad jest etycznych.
Ja nie umiem słówek ślicznych,
ja nie łechcę komplementem,
ja nie mówię o miłości.
We mnie siedzi niczym ość
taka twórcza niby złość.
Złości mnie od kilku dni
ta niepewność
kim Figlarka.
Zaraz się przebierze miarka
i nie zdzierżę,
Cegły spytam.
Że nie powie?
Że nie zdradzi?
Trudno!
Znów się będę wadzić.
Lecz nie szablą
a słowami
z Figlarki pięknymi figlami

Oxana

Pozwólcie miłe panie, ze choć nieudolnie, ale w żartobliwym tonie dorzucę do tego swój grosik.

Fanki Very Happy

Rozmawiała fanka z fanką
in_cognito z fanką figlarkąą
figlarkaa z in_cognito
inteligentne to kobity.

Każda pięknym wierszem pisała
z rozmów wielka tyrada powstała.

Pyta fanka fanki, przyznaj się miła
czyś przyjaciółką nieznajomą
czy koleżanką mą była?

Z rozmów powstała cała historia
pięć tomów juz spisać można.

Dwie błyskotliwe fanki
stawały w poezji szranki
odpowiadając sobie z rymami
niezwykle trafnymi ripostami.
In-cognito-
poezji o miłości się wyrzekała,
figlarkaa-
figlarnie wszystko mieszała.

A z tego "morał w tym sposobie "
jak ty fance tak ona tobie. Very Happy

Bez podpowiedzi zginą nam fanki
a nam zabraknie na forum czytanki. Laughing

in_coqnito

Cna Oxano, jakże miło,
że Cię tutaj przygoniło.
Ale powiem Ci w sekrecie,
że w mej głowie coś się plecie,
że Figlarka to nie fanka,
a zwyczajnie jakiś fan.
Mam wrażenie, że to pan
tak się ze mną tutaj bawi.
Muszę przyznać, że się sprawił.
Tylko myślę - Panie Święty,
ja do chłopa komplementy?

cegla

Miłe fanek tu pisanie
Gdzie obiadu gotowanie?
Oj, da wam domowy fan
Gdy talerzyk pusty dlań

Lecz nie tylko żarcie w głowie
Strawa duszy
Wierszem powiem
Swemu panu gdy zapyta
Gdzie jedzenie?????????
Jam kobita, nie do garów jest stworzona
Do kochania........................................
A on skona

Z głodu