www.cegielnia.fora.pl

Aśka

[link widoczny dla zalogowanych]

Düsseldorf

Na lotnisku w Düsseldorfie przywitała mnie moja ciocia (chrzestna), a w domu kotka Maxima, która ze wzajemnością mnie nie polubiła już od pierwszego zobaczenia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nowy Rok...

[link widoczny dla zalogowanych]

...witałam na Rheinkniebrücke.

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/Ceu7CcoeCH8

1 stycznia spałam do południa, a wieczorem pomagałam cioci w przedświątecznych wypiekach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnego dnia ja łaziłam trochę po sklepach, a po drzewach łaziły małpy w oknie wystawowym.

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/hk_z3Sd-WA8

W stolicy Nadrenii Północnej Westfallii byłam na Königsallee - ulicy słynącej z najbardziej ekskluzywnych i luksusowych sklepów w Europie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zwiedziłam też Altstadt. Widziałam między innymi Rathaus (ratusz)...

[link widoczny dla zalogowanych]

...i Rheinturm (wieżę telewizyjną).

Po południu byłam w dużym gmachu muzeum - K21 Kunstsammlung im Ständehaus, gdzie spędziłam parę niezłych godzin.

[link widoczny dla zalogowanych]

Poniżej prezentuję kilka ciekawych dla mnie wystaw (było też sporo "religii", gdyż wystawa tymczasowa przebiegała pod hasłem Th e problem of God, ale tej akurat mam aż za dużo w Polsce na co dzień, więc mi darujcie):

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnia fotografia tyczy się wybitnych polskich lekkoatletów, którzy postanowili podnieść parę socjalistycznych pomników, na tym akurat zdjęciu - Ludwika Waryńskiego. Gdyby tak pomyśleć...: ja też przecież innych świetnie podnoszę, ale na duchu. Być może dlatego nikt mnie jeszcze nie umieścił w muzeum. Z drugiej strony, czy naprawdę chciałabym aby mnie wszyscy oglądali??...

W K21 zaciekawiła mnie też pięcioekranowa projekcja filmowa oraz wystawa aniołów. Niestety, nie można było robić zdjęć. Czułam się trochę jak w muzeum-raju, gdzie to, co najciekawsze okazało się poniekąd zakazane...

Punktem kulminacyjnym w muzeum stał się.................

[link widoczny dla zalogowanych]

............ chód po "orbicie"...

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy się bałam (że spadnę i się zabiję)??...

[link widoczny dla zalogowanych]

Przecież wiecie, że boję się tylko mężczyzn. Jeśli twierdzę inaczej, to znaczy, że kłamię. Chcecie uwierzyć kobiecie - spójrzcie jej w oczy. A w muzeum moje oczy płonęły chęcią przeżycia kosmicznej przygody na 3-piętrowej wysokości...

Późnym wieczorem zauroczyłam się w trzypoziomowej księgarni - coś w stylu Empik XXL, gdzie kupiłam prezent dla moich przedszkolaków.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tuż po północy zapomniałam hasła do swojej poczty, co mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Uznałam, że jestem już senna, albo jeszcze zakochana, więc poszłam spać.

3 stycznia rano byłam w cerkwi. Jadąc tam Bahnem przeżyłam w ciasnym i ciemnym tunelu najgorszą minutę mojego życia. Skoczyło o 1%, że mam klaustrofobię. A oto cerkiew:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla porównania, "moja" w Polsce wygląda tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

W niedzielę po południu byłam w operze

[link widoczny dla zalogowanych]

na "Opowieściach Hoffmana" do muzyki Offenbacha.

Der Mann wird groß durch die Liebe.
Der Mann wird größer durch die Träume.

Następnego dnia z samego rana wybrałam się z wujkiem na holenderskie lotnisko, aby odebrać jego córkę, która przyleciała z Nowego Jorku na święta.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przy okazji zahaczyliśmy o Amsterdam.................

koniec cz. I

Meerbusch Lank latum, 5.01.2016

Aśka

[link widoczny dla zalogowanych]

Amsterdam widzę tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wy mnie widzicie tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

W czerwonej kurtce. W Amsterdamie.

Na zakończenie zdjęcie i filmik.

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/5elUxs8ofYw

Serdecznie pozdrawiam!

koniec cz. II

Merbusch Lank latum, 5.01.2016 r.

Aśka

Pewni siebie Niemcy uważają, że:

[link widoczny dla zalogowanych]

"najpiękniejsze kobiety pochodzą z Düsseldorfu".

Tymczasem najpiękniejsza kobieta przyleci niedługo z Düsseldorfu. Do Polski.

Trochę sobie żartuję, ale o tym wiecie Wink

Aśka

cz. III

5 stycznia(!) rano, gdy podniosłam rolety, widok z mojego okna był taki...:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nadmienię, iż ciocia znalazła w ogrodzie czerwoną malinę, a miejscami można było dostrzec także pierwsze krokusy.

Tego zimowego słonecznego dnia skorzystałam z Riesenrad -

[link widoczny dla zalogowanych]

- przejażdżki w kole.

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/eibPD4aK4kE

Jutro Niemcy będą podziwiać moje nogi w spódnicy (którą w przeciwieństwie do Niemek założę, bo lubię), ale zanim to nastąpi: oto ciekawsze niż me nogi widoki:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W głowie mi się nie zakręciło, nikomu też w głowie nie zawróciłam. Zagranicznej miłości....

[link widoczny dla zalogowanych]

...nie znalazłam. Jeden facet zaczepił mnie tylko i wziął za Francuzkę. W sumie lepiej uchodzić za Francuzkę niż za blondynkę. Ale co z tą miłością??

- To ma słodka tajemnica.

Szczerze, akurat wtedy wolałam mieć...

[link widoczny dla zalogowanych]
...czyli chęć na lody, niż na romans z cudzoziemcem, których tu pełno.

W Düsseldorfie widziałam pomnik „Radschlägerbrunnen" postawiony na pamiątkę powrotu hrabiego Adolfa Grafa V ze zwycięskiej wyprawy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Może moje przedszkolne "gwiazdy" też się tak ucieszą na mój widok kiedy już wrócę??

Widziałam Tonhalle, w której odbywają się koncerty i byłam w galerii "Schadow-Arkaden" o łącznej powierzchni trzech boisk piłkarskich. Coś mnie również natchnęło, by zrobić zdjęcie muzom.

[link widoczny dla zalogowanych]

Chciałam też ponownie trafić do opery, aby tym razem zwiedzić kulisy, bo istniała taka możliwość, ale sprzedano już wszystkie bilety. Zamiast tego zobaczyłam łabędzie jezioro.

[link widoczny dla zalogowanych]

W przerwie między zwiedzaniem jadłam pizzę bez sosu, bo tak się tu podaje. Legenda głosi, że od sosu czosnkowego traci się smak i pieniądze.... Wolne żarty! W drodze powrotnej przejeżdżałam koło polskiej restauracji o nazwie "Klußka ".

Gdy wróciłam do domu zdałam sobie sprawę, iż bolą mnie Fußy. Że w imię miłości można się czasem pomęczyć, jestem w stanie zrozumieć, ale w imię czego kobiety męczą się butach na obcasach i po co je zakładam na każde wycieczki?? - pomyślałam, i tak już (bez butów) usnęłam.

Aśka

6 stycznia była Wigilia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Moim bożonarodzeniowym prezentem dla kotki Maximy było to, że ją minimalnie polubiłam.

tessa

Z ilu potraw jest u Was wigilia? Czy to bez różnicy?

Aśka

Wg tradycji 12, ale u nas było trochę więcej. To chyba nie ma większego znaczenia.

Aśka

choinka tradycyjnie...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

...i w oryginalnej wersji Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

tessa

Oczywiście, że nie. U mnie też było więcej, a choinka wygląda świetnie.

Aśka

cz. IV, ostatnia

7 stycznia, w ramach odpoczynku po ostatnim bólu nóg... przesiadłam się na rower (również na obcasach, bo tylko takie buty miałam).

W typowo wiejskiej okolicy zobaczyłam kościół...

[link widoczny dla zalogowanych]

...i to, co zawsze chętnie oglądam, gdzie bym nie była:

[link widoczny dla zalogowanych]

Do domu zawrócił mnie deszcz, który padał do wieczora również w Düsseldorfie.

[link widoczny dla zalogowanych]

W domu czytałam więc książkę Gabriela José García Márquez'a pt. "Miłości w czasach zarazy". Powieść opowiada o poecie Florentino Ariza, który na miłość swojego życia czekał 51 lat, 9 miesięcy i 4 dni(!)...

Apropo liczb. Czy wiecie, że Düsseldorf jest jednym z niemieckich miast, które nie ma długów? Na tablicy przy ratuszu można zobaczyć ile lat, godzin i minut od tego czasu minęło.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie każcie mi liczyć jak długo czasu spędziłam w Niemczech, bo upłyną wieki, nim się doliczę...

Aby się nie nudzić, postanowiłam, że pójdę na piwo. Wsiadłam do U-bahnu 76 i pojechałam do Düsseldorfu. W lokalu, gdzie podają smaczne steki wołowe i serwują piwo, poprosiłam o typowe regionalne i dostałam Altbier.

[link widoczny dla zalogowanych]

Uznałam, że nie trzeba lecieć do Niemiec, aby stwierdzić, że każde piwo jest okropne. Poszłam więc do restauracji obok napić się wina, bo wódki pić nie miałam z kim.

Do Meerbusch wróciłam z ciocą, która tego dnia pracowała do późna.

*

8 stycznia, na drugi dzień świąt mieliśmy gościa. Zaprzyjaźniona Niemka, która przekazała życzenia całej rodzinie powiedziała, że dobrze mówię po niemiecku. Oceniła mnie z grzeczności na wyrost, tak jak na wyrost były moje oceny z filologii niemieckiej, którą nie wiem po co zaczęłam. Być może dlatego, żeby móc się teraz dogadać z Frau Heidi auf deutsch oraz "na migi" Wink

(migowy również skończyłam niecałe pół roku temu).

W dalszej części mojego pobytu w Niemczech zobaczyłam ponownie wspomnianą już wcześniej wieżę telewizyjną, tym razem z bliska...

[link widoczny dla zalogowanych]

...i bardzo bliska -

- w nawiązaniu do części III, oto obiecane niezłe widoki z moimi nogami w spódnicy, ....

[link widoczny dla zalogowanych]

...bez.....................kurtki:

[link widoczny dla zalogowanych]

a także beze mnie,

[link widoczny dla zalogowanych]

- najpiękniejsze!!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/mwq5H0EdZyE

Chwilę czasu spędziłam oglądając jak płynie woda w Renie...

[link widoczny dla zalogowanych]

i barka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja zaś płynęłam po trójwymiarowym chodniku przy dojściu do parlamentu Nadrenii Północnej-Westwalii.

https://youtu.be/EziYlAFLFUQ

[link widoczny dla zalogowanych]

W porównaniu z poprzednim dniem, pogoda obróciła się o 180° . W blasku słońca ujrzałam przechylone o parę ° krzywe domki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeden z nich, gdyby nie został akurat pobudowany przy wejściu do portu, z pewnością odnalazłby się.... w piekarniku, owinięty w sreberko do pieczeni.

[link widoczny dla zalogowanych]

Widziałam też platona. Drzewo, bo filozofii nie da się zobaczyć a co dopiero zrozumieć pffff

[link widoczny dla zalogowanych]

Mam nadzieję, że Wy rozumiecie moje wywody. Ja się po prostu cieszę i śmieję na przemian. Bo tak lubię Smile