www.cegielnia.fora.pl

Aśka

Sezon na owoce rozpoczęty, a w zasadzie zbliża się ku końcowi. To czas porzeczek, jabłek, agrestu, wiśni, czy malin. Świeżych i przetworów.

Owoce są zdrowe i trzeba je jeść. Nie od dziś wiadomo, że owoce:

- poprawiają odporność,
- nawodniają organizm,
- są doskonałym źródłem energii,
- wspomagają trawienie,
- pomagają oczyszczać organizm z toksyn,
- obniżają poziom cholesterolu we krwi i dbają o zdrowe serce,
- są idealne dla kobiet w ciąży i wspomagają zdrowy rozwój płodu,
- wpływają korzystnie na nasze samopoczucie i zdrowie psychiczne,
- spowalniają proces starzenia,
- wspomagają wzrok,
- są źródłem zdrowego cukru,
- wspomagają pamięć.

A gdyby tak owoce...

- poprawiały naszą odporność na stres, na to, co ludzie złego o nas mówią,
- sprawiły, że nie czulibyśmy pragnienia w ogóle,
- sprawiałyby, że ich energią byłyby napędzane samochody,
- wspomagały "trawienie" osób, których się nie cierpi,
- pomagałyby wyjść ludziom z toksycznych związków partnerskich,
- dbały o nasze sprawy sercowe, tj. miłosne
- pomagały zajść w ciążę tym, którzy nie mogą,
- wpływałyby korzystnie na wszystkich samopoczucie (by wszyscy byli optymistami), zlikwidowałyby choroby psychiczne u ludzi,
- sprawiałyby, że bylibyśmy wiecznie młodzi,
- pomagałyby ślepym dostrzec dziewczynę/chłopaka - miłość ich życia, a biednym pieniądze,
- smakowałyby jak cukierki,
- przywracałyby pamięć chorym na Alzheimera (oraz roztrzepanym i roztargnionym jak ja)

... to bym je jadła częściej, niż jem. A tak tylko zbieram. Nie podjadam.

S(z)OK, co?

javar

A ja pod koniec czerwca byłem w lesie i podjadałem maliny 😎