 |
www.cegielnia.fora.pl Cegielnia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Violet1
Miły Bywalec
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:11, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Do pola te słowa. Miło tu spotkać Ciebie, liryka i romantyka. .. bo jesteś romantykiem. Czytałem Twoje wiersze, poznałem ton Twojej poezji .. i myślę że zrozumiałem. Życzę Tobie, aby pani Erato często kierowała Twoje myśli na tą stronkę. Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
figlarkaa
ceglana gaduła
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:01, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, oj, zjawo, jak to było,
gdzież to pisklę, co kwiliło,
że Pol na biesiadę prosi
i swe wiersze tu ogłosi ???
Violet także proponował,
do Erato apelował,
ale autor jakoś wcale
nie chce się ujawnić w chwale!
Jak przywołać Pola mamy?
Pol, Pol ... pisz!!!, bo wciąż czekamy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pol
romantyk
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:39, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak pieknie prosicie a u mnie niestety bezwierszewie.
Kiedy Pan Bóg mi weny poskąpi
i zapanuje bezwierszewie
to aż człowiek czasami wątpi
i po prostu nie wie
Czy to co wsześniej było
to przypadek i traf
ale się już skończyło
żaden wiersz już nic wart
I choć wiosna dokoła
choć wciąż w duszy coś gra
chociaż krzyczę i wołam
weny pragnę co dnia
Gdzieś się zapał ulotnił
gdzieś się podział ten żar
Pan Bóg weny poskąpił
i odebrał ten dar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cegla
Administrator
Dołączył: 11 Paź 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:01, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
I, czasem wena zasypia
Odpocząć musi troszeczkę
Daj jej pooddychać
Wróci za chwileczkę
Posłuchaj jak pąki drzew
Pchają się, by strzelić kwieciem
Posłuchaj jak serducho
Uczucie w sobie gniecie
Daj upust swym marzeniom
Nie chowaj ich głęboko
Za winklem wena stoi
Już puszcza do mnie oko
I szepcze mi że wróci
Do Ciebie, Polu nasz
Przygotuj się i czekaj
Czy pióro w łapce masz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
figlarkaa
ceglana gaduła
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:58, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ciiiii...! Ciiiii...! Ciiiii...!
To nie żadna maskarada,
to wena cicho się skrada...
Choć Pol w swych zakątkach brodzi,
w sztambuchu zapewne coś płodzi.
Niebawem tutaj zawita,
puści post i będziem kwita!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pol
romantyk
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:49, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wieś która odeszła
Odleciały z podwórek żurawie
dachom brody zgolono na wioskach
tylko stoją kapliczki jak zawsze
w których czuwa wciąż Matka Boska
Któż pamięta kieraty i cepy
i przy furach koła drewniane
tego świata już nie ma niestety
to już wszystko odeszło w nieznane
Dziś już łubin nie pachnie na polach
i już kosą nie kosi się żniwa
i się cepem nie młóci w stodołach
a i sierpa się też nie używa
Któż wie dzisiaj jak mleko się kroi
zsiadłe mleko z kamiennego garnka
wielką misę stojącą na stole
pełną kartofli i pysznych w nich skwarkach
Zapomniało sie smak dawnych jabłek
złotych renet, krąselek,koszteli
kto pamięta dziś gruszkę cebulkę
o niej też zapomnieli
Dawno zgasły już lampy naftowe
już im knota nikt nie podkręci
okopcone od nafty powały
pogrążyły się w niepamięci
Nie pobiela się dzisiaj już domów
kto wie co to jest ultramaryna
nie ma dachów już złotych ze słomy
i nikt w łóżkach sienników nie trzyma
Z kuchni zniknął konewnik poczciwy
i wiszące na ścianach makaty
i uleciał w niepamięć jak żywy
wyszywany łabądź skrzydlaty
Już w kredensie nie stoją moździeże
i żelazko już nie ma swej duszy
stary młynek juz kawy nie miele
nawet kredens już nam się wysłużył
I znak krzyża na bochnie chleba
mało kto dzisiaj czyni
by szacunek dać Bogu do nieba
i tym znakiem dziękować że żywi
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:44, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
I ja taką wieś jeszcze pamiętam,
wspomnienie jej w sobie wciąż noszę
i czasami, gdy codzienność przytłacza,
o jej powrót cichuteńko proszę.
Biegnę w tych swoich wspomnieniach,
do małego, jasnego strumienia,
co wśród łąki szemrał cichutko.
Przyglądam się kaczeńcom złocistym
i kłaniam się niezabudkom.
Staję przed chatką drewnianą,
zerkam w okno i widzę Babunię,
jak chleb z namaszczeniem kroi
przyciśnięty do piersi serdecznie
czyniąc na nim znak krzyża świętego,
śląc podziękę dla Najwyższego.
I pod wierzbą staję rosochatą
i fujarki głos słyszę w oddali,
tam gdzie kiedyś pastuszkowie
swe owieczki i krówki pasali.
Dzwony słyszę z drewnianej dzwonnicy,
jak ich głos leci ku niebiosom,
jak radośnie grają i śpiewają,
boską chwałę ludziom wszystkim głosząc.
Taką wieś, w której ludzie wieczorem,
przed domami na ławeczkach siadają,
i po dniu czasem znojnym, niełatwym,
radość z życia wesoło śpiewają.
Próżno dzisiaj szukać tych obrazków,
darmo tęsknić za chwilami tymi.
Nawet stary komin poczciwy
też inaczej jakoś dzisiaj dymi.
Ale póki jeszcze pamiętamy,
póki dzieciom o tym mówimy,
nie odejdzie w niepamięć wieś taka ,
my ją w sobie przecież ocalimy.
PS. Inne strofy pod Pola wiersz napisałam,
kiedy pierwszy raz Jego tekst tu ujrzałam,
lecz uleciał gdzieś z wewnętrznego archiwum,
nie zachował się w mojej pamięci,
a to, co powyżej powstało,
"taka jedna" zasugerowała,
a ja tylko, posłuszna jak zawsze,
szybciuteńko go napisałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tessa
ceglana gaduła
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olecko Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:54, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wizerunek dawnej wsi
Otwierając głębsze szufladki pamięci
Niejedną już scenę z dawnej wsi ukręci:
Niska chatka, słomiany dach.
To był babciny własny gmach.
Mały przedsionek – nosidła, trepy stały.
W pokaźnej kuchni szatę drewnianą miały.
A w makatki igłą snute
Były już ściany obute.
Tuż przy oknie stół ławami obłożony.
Nie tylko na nim miód z chlebem postawiony,
Lecz zacierki, bulwy w skwarce,
Lampa naftowa przy pogwarce.
Wiadrami wodę ze studni przynoszono
I nimi kącik tuż przy drzwiach ozdobiono.
Żelazko z węglowym duchem
Tudzież nad maszyny brzuchem.
Prawie na wprost do alkierza się wchodziło.
Tam z drewnianych łóżek obrazem kwieciło.
W środku sienniki słomiane
Marzeniem sennym owiane.
Ścianki w kolorowe kilimy przywdziane
I świętym wizerunkiem wokół zasiane.
A w dole pod nogi dany
Wąski chodniczek utkany.
Na prawo izba miała swą rezydencję,
Dla przybyłych w dom gości – miłą kadencję.
W środku stół się zarysował.
Obrusem się namalował.
Z boku stała szafa a dalej komoda.
Dla przyodziewku istny eden, wygoda.
Okna zasłoną przybrane.
Ścianie dywan, obraz dane.
Podwórko otacza: szopa, chlew, stodoła.
Czasami z budy Burek na kogoś woła.
Tam wóz z obręczą na kole.
Tu kierat młócki ma role.
Tuż za chlewem wychodek usadowiony.
Kuźnia w swej okazałości z drugiej strony.
W sąsiedztwie sadzawka brodzi.
W ciepłe dni otok chłodzi.
Dalej pole, gdzie już kosą żniwowano.
Tylko przy lnie pierwszeństwo dla sierpu dano.
Była też zabawa z błotem,
Co torfem nazwano potem.
Po pracy ławeczka przed chatą zaprasza.
Zaraz pofrunie ku górze nutka wasza.
Skrzypce, harmonia, bębny w ruch.
Zasiewa się magiczny duch.
Czas upływa i widoki się zmieniają.
Już inne wyobrażenie o wsi dają.
Do lamusa idzie strzecha,
Bo na murowanym wiecha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pol
romantyk
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:30, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem przepięknych odpowiedzi na mój wiersz.Pozostając w tym temacie:
Wspomnienia
Choć lat nam przybyło
wspomnienia wracają
jak ptaki do gniazd
choć się rozeszliśmy
do smutnych dziś miast
nasza dusza została
tam gdzie nasze sioło
gdzie było tak miło
swojsko i wesoło
gdzie dudek na drzewie
dukał swoje pieśni
na drzewie czerwonym
od słodkich czereśni
gdzie szumiał łan zboża
i mięta pachniała
i gdzie Matka Boża
nad nami czuwała
gdzie uśmiech za uśmiech
gdzie miłość i zgoda
oj tak bardzo dzisiaj
tych czasów nam szkoda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oxana
romantyczka
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 188 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:51, 25 Sie 2008 Temat postu: Mieszczka |
|
|
ucieczka z miasta...
( przyroda daje ukojenie )
nie wykołysały mnie pszenne kłosy
mak nie pukał za płotem makówkami
od cieni smutku na wieś uciekam
gdzie świergot ptaków zamyka usta
zielenią pasę oczy nadziei
co się w liściach łopianu rozsiadła
duszę kąpię w spokoju stawów
w ciszy bezradna rozpacz
szuka
równowagi
(wiersz zabrzamiał troche smutno, więc przywitam Was teraz wesoło, jak to na wsi )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Oxana dnia Czw 20:04, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|