www.cegielnia.fora.pl

marco

opowieść wigilijna

zapaliła świeczkę
na stole wczorajsza kromka chleba
dzieci rozmawiały z nią na skype
córka w Irlandii planuje sylwestra
syn w dalekiej Ameryce

dobrze,że węgla trochę zostało
przynajmniej ciepło ma dzisiaj
drżącymi dłońmi chleb łamie
po policzku łza płynie srebrzysta
wigilijna

in_coqnito

Przegania nas ten niecnota,
bez pardonu, jak ćmy jakieś.

Twórz tu sobie, twórz artysto,
nam tu gadać nie zabronisz,
no, bo jak nas stąd przegonisz?

Co, psujemy reputację?
Coś "nie pasi", coś uwiera?

To sam siedź tu sobie, ch........! Wink

marco

in_coqnito

A przecież, że humanistka,
ale żadna maszynistka. krzyczy

Tak się naśmiewać z jednej literki?
Podnosić zaraz alarm tak wielki? Confused

A wiesz Ty, co to "literówka"?
No, to nie łap mnie za słówka. Wink

figlarkaa

pol

marco - a wiec zbieraj resztki z pola
widać tylko taka rola
tu cię może zadowolić.
Owszem, możesz poswawolić
lecz beze mnie.
Poziom nie ten i kultura.
Chcesz to noś tu miano żula.
Żula mijam zaś z daleka
bo nie lubię gdy ktoś szczeka.

marco

Polu drogi przyznam Ci się
pełen trwogi jestem dzisiaj
czyżbym "żulem" był ? tzn kim?
Ty nie szczekasz fakt niezbity
ale to nie Twoja wina
to kaganiec znakomity ciebie za ...trzyma
ja no cóż zwykły los
zmieniam las i skok w bok
ryczę marnie (tu się przyznam)
ale po co los ma ryczeć sarnie ?
ze tak ciebie się zapytam

marco

to dedykuje wszystkim kobietom "wamp"
inspiracja był dla mnie wiersz Renaty z innego portalu i ja tylko zastosowałem tu parafrazę pierwotnego utworu Smile

)

ballada zapomniana (kobieta Wamp) - parafraza

W sobotę w barze - tuż za rogiem,
gdzie barman Mietek
bogiem jest
(to on rozlewa tak jak chce)
Tańczę arietkę,bawię się.
Rysuje maskara brew,
dotykam szminką ust.
Gdy palcem pstryknę
to w okół mnie
samiec za samcem kłębi się.
W sobotę ,
w barze,tuż za rogiem
- tam możesz znaleźć mnie.
W tygodniu jestem
szara mysz -
cichutko do pracy mknę.
Lecz w ten jeden dzień,
jedna noc.
Wśród tłumu,muzyki,
świateł,lamp.
Rodzi się we mnie kobieta Wamp.

cogito13 18.12.2013

[link widoczny dla zalogowanych]

marco

patrząc na sklepowe witryny
słysząc uliczny gwar
święta jakieś chyba się objawiły nam
i tylko często,coraz częściej wrażenie takie mam
święta staja się bezsensem
opłatkiem dziele się sam
by już po chwili liczyć,kalkulować
jak przetrwać nowy rok
(czy cześć zapasów schować? )
kiedyś - pamiętam urok świąt
czekolada,pomarańcze
(na codzien dzisiaj są)
nawet choinki teraz sztuczne
podobnie jak życzenia
teraz już myślę rezolutnie
czas świat to taki czas,ze mógłbym
robić za biznesmena
i złotą karta płacić za prezenty,szalałbym raz w roku (niestety)
i gdyby nagle brakło świąt
świat by oniemiał!
i tylko urząd skarbowy wylewałby łzy
kończąc te moje koszmarne myśli
oby Mikołaj Wasz sen zisicil
a Nowy Rok Was natchnął wiara
ze z człowieka cos jeszcze zostało
ze potrafimy być sobie bliscy
ze kochamy i uczucia mamy tez
ze człowiek ważny jest (nawet jakby żulem był)
w ten jeden dzień równi jestesmy wszyscy

marco

Jak baptysta z protestantem...

Panie On nie będzie ministrantem!
A dlaczego? Rzecze Pan.
Panie to zwyczajny cham!
Janie: Pan mu na to rzecze- zapomniałeś już człowiecze ?
Mnie brakuje wciąż owieczek
„SJ”…Panie my ministrantów nie mamy wcale
A protestanci i baptyści (niech ich piekło czyści)
Katolik po cichutku szepcze
Panie ,Panie ja tak nie chce !
Nie chce z Nimi bo za życia,życie mi r……li
Przychodzili namawiali i zmienili jego sens!

Cisza! Cisza Będzie?!
Przestaniecie tu "jarmarczyć "?
Ja nie chodzę po kolędzie
I nie topię Was! (byście nie zamarzli)
Nie narzucam Swojej woli, ni kościoła
Ja rozliczę Was …kiedy przyjdzie na to pora

Cogito13 14.04.2014