www.cegielnia.fora.pl

Arkadia

I znów obudzone , powracają wspomnienia ....
Nie wiem jak u Was ,ale w moim mieście ,wśród moich znajomych, zanikły dawne zwyczaje tzw ''rodzinnych spotkań''.Dawniej , jak pamiętam, nie trzeba było specjalnej okazji , aby ''zejść ''się całą rodziną, posiedzieć [ nawet i wypić nalewki czy wina], pogadać , pośpiewać...Pamiętam takie rodzinne ''złazy'', najczęściej u moich Rodziców, bo mieliśmy największe mieszkanie i prawie w środku miasta , wszystkim było blisko.Bywało , że starsi siedzieli przy stole i rozmawiali , a my , dzieciarnia ,całą watahą,biegaliśmy po podwórkach [dwóch , bo kamienica była podwójna] z innymi dziećmi z sąsiedztwa.Graliśmy w klasy potem były podchody z chowaniem się na strychu i inne atrakcje...A gdy ''padnięci'' wracaliśmy na podwieczorek,było słuchanie śpiewów .Najczęściej śpiewał mój Tata ,potem dołączała reszta,a piosenki były oczywiście ''przedwojenne.Ponieważ moi Rodzice mieszkali przed wojną w kamienicy żydowskiej[właścicielem był Żyd,dyrektor jakiejś fabryczki],więc śpiewano także piosenki żydowskie .Piękne były,i do dziś pamiętam ,jak przez mgłę ,Ojca , który śpiewał ...Sura , aj , jaj ,jaj Sura , loków wichura , czarnych jak noc...Bardzo lubiłam słuchać tych piosenek i dzisiaj wspominam,jak zasłuchani byliśmy w to echo wracające do nas sprzed lat.....

Arkadia

Wspomnienie...

Muzyk
Grający na skrzypcach
starą , klezmerską melodię,
przypomniał mi moje dzieciństwo
przypomniałam ją sobie
Sura.....
Lubiłam słuchać jak
Ojciec śpiewał
stare , żydowskie pieśni
urokliwe, piękne historie
czasem to mi się śni..
Tam stary skrzypek je gra
A ja
wspominam Ojca
jak śpiewał:
Sura , aj , jaj , jaj Sura
Loków wichura czarnych jak noc...