|
www.cegielnia.fora.pl Cegielnia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:41, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wiatr hula po lasach, ostępach,
nie zatrzyma go ręka Malarki
i uśmiecha się do nas figlarnie,
kiedy czyta te nasze pogwarki.
A wśród drzew cichutko przyczajony
czeka Pol ogromnie skupiony.
Mija godzina, wiele czasem godzin,
lecz On z posterunku nie schodzi.
Aparat gotowy do strzału,
słuch wyostrzony „na maksa”,
a nasz łowca pełen napięcia
liczy na niezwykłe znów zdjęcia.
Podglądanie natury to frajda,
dużo lepsze niźli polowanie,
tu się liczy nie tylko oko
lecz gotowość na długie czekanie.
Czasem szarak spłoszony wyskoczy,
czasem łania z daleka się kłania
i to jest najlepszy owoc
tego bezkrwawego polowania.
A gdy czasem ujrzeć się uda
jak poroże swe gubi jeleń,
to nasz Pol nic nie mówiąc nikomu
wiersz nam piękny o tym napisze
od wielkiego dzwonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
figlarkaa
ceglana gaduła
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:17, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
in_coqnito napisał: | A wśród drzew cichutko przyczajony
czeka Pol ogromnie skupiony. |
"A wśród drzew cichutko przyczajony
czeka Pol ogromnie skupiony."
Nie przypuszcza ni odrobinkę,
że sam śledzony jest... przez In_cę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:41, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
W wyobraźni jeno, w wyobraźni,
a Ty przestań mnie tu drażnić.
Myślisz, że nie mam innej roboty,
tylko po lasach błąkać się?
A myśl sobie, co tam chcesz,
Bałamutko, grzechu warta.
Mówię sobie: eh, do czarta,
nie dam się z nerw wyprowadzić
i będę się dalej wadzić.
Z Tobą, z Tobą oczywiście.
A niech Ciebie dunder świśnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
figlarkaa
ceglana gaduła
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:23, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Oj, nie tłumacz się, Kochana,
bo się będzie podejrzana
Twoja ściema wydawała.
Z pyszna byś się wtedy miała?!
Zresztą, czego masz się wstydzić,
sama z siebie drwić i szydzić,
przecież znane są przykłady,
że bez baby nie da rady
facet, który błądzi w borze.
Tylko ona mu pomoże...
Dowód? Na przykład panienka,
która zwała się Jagienka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:37, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Co mi tu insynuujesz?
Czy się dobrze dzisiaj czujesz?
Po cholerę w lesie baba,
gdy chłop się na zwierza skrada,
choćby tylko z aparatem?
Niedźwiedzi chyba nie śledzi,
a z jeleniem czy sarenką
spotkanie Mu chyba niestraszne?
No, gdyby to był na przykład dzik,
to byłaby inna sprawa,
alem ja mało ciekawa
widoku owego zwierza.
Niech już Pol sam bory przemierza,
a ja sobie we własnej chałupie
siądę wygodnie na d.... .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pol
romantyk
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:31, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu obiecałem dalszy ciąg mojej myśliwskiej opowieści. (parz str.1)
No i in_ coqnito ostatnim wpisem wywołała temat. Ba, nie tylko wywołała ale przewidziała treść i to w chwili gdy akurat tę opowieść pisałem.
Moje polowania. II
Rok później.
Już świta a ja jeszcze w betach. Znów jestem spóźniony. Wieczorem planowałem wstać najmniej godzinę przed świtem. No trudno. Trochę się spóźnię. Ostry zryw. Krótkie pakowanie, kanapki w kieszeń i na koń. Po dwudziestu minutach jestem już przy Bagiennym Brodzie. Przeprawa wymaga by chwytając się okazałej olchy przerzucić drugą ręka rower na solidną bobrową tamę. W chwili gdy zawisłem z rowerem nad dość głęboką wodą usłyszałem tuż koło siebie trzask łamanych gałęzi i głośne chrząkanie. Zawisłem w bezruchu. Nagle, w odległości nie większej niż dwa metry dostrzegłem szarżującego dzika. Już po mnie,
i po rowerze bo zaraz go puszczę wprost do głębokiej pod nim wody. Czy dziki atakują w wodzie? Takie i kilka podobnych pytań przemknęło w myśli jak błyskawica.
Uff. Co za widok i co za ulga. Już myślałem, że po mnie a tymczasem potężny dzik dał po prostu nura do wody wcale mnie nie widząc .Porządnie mnie tylko ochlapał i popłynął na drugi brzeg. Chciałem chwycić za aparat ale – nie wyjąłem go jeszcze z plecaka. Ruszyć się nie mogę. Lepiej niech mnie nie widzi. Roweru nie mogę puścić bo utonie, olchy też nie bo sam wpadnę a tu taki widok. Nie trwał zresztą długo, kilka sekund. W chwili gdy dzik wychodził na drugi brzeg, ponownie usłyszałem potężny hałas. Boże, cała wataha wali. Teraz to już na pewno po mnie. Roweru, nie mogąc utrzymać zanurzyłem prawie cały w wodzie. Na szczęście oparł się na dnie. Nie mogąc się utrzymać należycie drugą ręką, wpadałem coraz głębiej w bagno. Tymczasem dziki urządziły sobie wspaniałe skoki do wody.
Jeden, drugi, trzeci… Przy każdym dziczym salcie otrzymywałem potężny strumień wody, prosto w twarz. Resztę ciała zasłaniała olcha. Siedem sztuk. Siódmego już prawie nie widziałem przez oblepione od rzęsy okulary. Niesamowity spektakl trwał mniej więcej siedem razy dłużej niż ten z pierwszym dzikiem i tak samo się zakończył.
Dziki szybko znikły we mgle podążając na zachód. Dobrze, bo ja kierowałem się na wschód
a miałbym pietra podążając ich śladem. Najpierw jednak musiałem wyciągnąć nogi z bagna i rower z wody. Na szczęście rower topiłem w dość czystej wodzie. Nie było więc problemu z jego czyszczeniem z bagiennego szlamu. Wodery umyją się same w wysokich trawach.. Nieźle zaczęła się dzisiejsza wyprawa. Przy samym wejściu na bagna taaaaka przygoda.
Zaraz po przeprawie po bobrowej tamie wyjąłem aparat fotograficzny i lornetkę by mieć je pod ręką. W razie czego. Do dziś nie mogę odżałować, że nie uczyniłem tego przed wejściem do lasu. To byłyby dopiero trofea. Nie widziałem na żadnym przyrodniczym filmie, na żadnej fotografii jak dziki dają nury do wody. To było coś niezwykłego.
Ruszyłem dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
figlarkaa
ceglana gaduła
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:39, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ufffff, czyta się z zapartym tchem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:14, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Czyli wywołałam dzika z lasu?
Dobrze, że przeżyłeś tę przygodę,
bo się skończyć mogła źle.
Przemoczone gacie, błoto wszędzie!?
Gacie wyschną, błoto zmyjesz, nic nie będzie.
Ale dostać się na szable takiej szarży?
Na myśl samą z przerażenia włos się jeży.
Ktoś nad Tobą czuwał, nasz Poluniu,
żeś calutki uszedł z tych obieży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
figlarkaa
ceglana gaduła
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:39, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kto czuwał? Marna zagadka,
bo znamy tego gagatka!
To In_co na d.... siedziała
i paciorek odmawiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
in_coqnito
ceglana gaduła
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 107 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:11, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Paciorek na d....?
Wiem, że mnie w kolanach łupie,
ale pacierz na kolanach
jeśli już odmawiam,
to w tej pozie, Kochana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|