www.cegielnia.fora.pl

zdzisław

PRZEMIANA PSOTNEGO ZEFIRKA W GRZECZNEGO KOTKA
znudziło mu się zefirkiem być
lecz że piękno motylka cenił
postanowił w woalach się skryć
i tam w koteczka się zamienił

być kotkiem a nie zefirkiem
to miła realna postać
a bawiąc się z motylkiem
można wymogom sprostać

w uszko cicho zamruczeć
całus na czułkach złożyć
do kocich pieszczot się uciec
rozkoszy raj mu stworzyć

postarać się też sprawić
co jest tu oczywistym
aby motylka bawić
ogonkiem swym puszystym

powiecie toż to urwis
do niecnych skory psotek
a to jest najprawdziwszy
milutki grzeczny kotek

Aśka

zdzisław

CO POCZĄĆ...?
pyta sama siebie
po co ja to robię
to nie jest logiczne
chociaż romantyczne

sprawa niby prosta
jak uczuciu sprostać
on jest taki miły
nie masz na to siły

poradzę się mamy
tak krótko się znamy
on znów mnie całuje
aż oddech tamuje

nie, nie powiem mamie
pomyśli, że kłamię
albo nie zrozumie
czemu sypia u mnie

mam już zamęt w głowie
czy przerwać w połowie
prosił tak namiętnie
och - oddałam się chętnie

Oxana

Po tych wątpliwościach
płonie cała pościel,
nikt nie pyta mamy
radzą sobie sami. milosc2

cegla

Dawkuje aptekarz
Z wagą dok ładniutką
Dawkuje kucharka
Na myszy swą trutką
Dawkuje leśniczy
Gdy śrutu brakuje
Dawkuje lodówka
Gdy żarcie się psuje
Dawkuje ……………………..
Kochanek
………………………………………..
Lecz on nie dawkuje
W swe ramiona bierze
Z rozkoszą próbuje
Cóż po dawkowaniu

Poszło precz w niepamięć
Kochanek z kochanką
Mają dużo zajęć
Dawkować , nie można
Bo ciągle im mało
Więcej, więcej rozkoszy
Kochankom
By się zdało

zdzisław

SZCZĘŚCIE
zawsze jest gdzieś blisko
zda się na wyciągniecie ręki
marzysz chociaż o odrobinie
kiedy już przyszło to kaprysi

na przemian rozpala i mrozi serce
przeplata namiętność z zazdrością
dziwisz się bo myślałeś o sielance
a ono jest tylko ludzkie - bez lukru

zdzisław

Masz rację "Cegło" kochankowie nie powinni dawkować...

zdzisław

W TŁUSTY CZWARTEK...
tyś "dżemem" w mym pączku
w zachwycie mówiła
i pachnącym ciastem
wokół otuliła

czuł się wyróżniony
będąc jej nadzieniem
pęczniejąc we wnętrzu
rozkosznym spełnieniem

wnikał coraz głębiej
był eksplozji bliski
chłonął ciepło ciasta
drożdżowe uściski

planował ekspansję
gdy z falą gorąca
zamknęła się nad nim
skorupka chrupiąca

a potem w jej ustach
smakiem się rozpływał
pieszczony językiem
do jej gardła spływał

Niech smakowite pączki otrzymają dzisiaj wszystkie Ceglaki obojga płci i zaglądający na to forum Goście.
SMACZNEGO

zdzisław

TA PANI WCIĄŻ...
ironicznie powiedziałam miły panie
ja nie ufam mam o panu złe mniemanie
nawet jeśli pan mi mówi że mnie kocha
to ja jak niewierny Tomasz jestem płocha

słówka słodkie mile serce mi łaskoczą
gdy pomyślę to nie mogę zasnąć nocą
ale rano jakiś chochlik podpowiada
czy jest prawdą to co on tak czule gada

i tak wkoło raz go pieszczę a raz ganię
serce mówi weź dziewczyno na wstrzymanie
no bo jeśli on uczciwy jest naprawdę
to dlaczego robię ciągle mu tę grandę

Oxana

Ta pani wciąż... ale wciąż ta pani. Wink