www.cegielnia.fora.pl

Oxana

* * *

w kawiarni za rogiem
plecy pochylone nad kawą
na stoliku w kącie
herbata
z gorącą tęsknotą do cukru
filiżanka z lichej porcelany
w znudzonej pozie
oparta o laskę łyżeczki

przez mętną szybę
przedarł się promień
zaglądając do zmiętej serwetki
z odciskiem sercowatych ust

na drugiej
łatwe pióro zapisało
co pomyślał
przechodzień

a z oknem
tylko to
co zbudowali ludzie

Oxana · Wysłany: Wto 10:11, 02 Mar 2010 Temat postu:

ziemią nie zasypię

już nie przyjdziesz
nie opowiesz

cichy teraz jak liść

w pustelniczej otchłani
wszystko otwarte na oścież
stare plamy na podłodze
zaschłą różę tulę do krwi

roztrzęsione rzęsy
w ranie solny wżer

zdzisław · Wysłany: Wto 12:21, 02 Mar 2010 Temat postu:

Bardzo smutna treść, atmosfera i wymowa wiersza.
Pozdrawiam. Sad

Oxana · Wysłany: Nie 13:13, 07 Mar 2010 Temat postu:

w tamtej świętej bramie

Czy ona za grzeszna,
czy on niestały i wiosny czekał od innej?

w niezwykłym miejscu
tłumy wydeptały schody
ona po nich z nadzieją
gdzie ciemna twarz madonny

na klęczkach z grzechami
co w człowieku morzem
u świętych stóp prosiła
o miłość co wszystko może

przed lampką oliwną
pod samotnym sklepieniem
w dziękczynnej modlitwie
za ziszczone marzenie

błagała jak nigdy
o szczęście (on o to ją prosił)
zginęło nagle od błędnej strzały
jak ptak w ostatnim locie

w drzwiach się minęło
z jego nowym olśnieniem
nie ma przyszłości brak zakończenia
dobro złem słowo kamieniem

a miłość niezmienna
wymodlona na kolanach
ona jest czysta z wiosną zakwitnie
znowu nad świętą bramą

Oxana · Wysłany: Sob 10:24, 13 Mar 2010 Temat postu:

na przekór

niechaj przyjdzie wreszcie
jak piękna dziewczyna
wypuści z rąk ptaki
zaśpiewa w leszczynach

ta przejściowa pora
niczym stara panna
niby chce miłować
a mrozi kochanka

zamiast zasiać w oczach
szlachetne zielenie
kwitnącymi sadami
duszę rozweselić

chadza gdzieś na boki
flirtując z wiatrami
a nas śmiertelników
ma po prostu za nic

i sam już nie wiesz
czyś na miłość gotów
czy skończy się tylko
na marcowaniu kotów Laughing

zdzisław · Wysłany: Sob 18:19, 13 Mar 2010 Temat postu:

Koty nie kończą wiosny(ten na obrazku też) - wprost przeciwnie, ich zaloty rozpoczynają wiosenny czas miłości Twisted Evil

Oxana · Wysłany: Pią 22:20, 19 Mar 2010 Temat postu:

* * *

Co począć,
by pokonać dwie przewrotne rywalki
odległość i tęsknotę.
Czym poskromić wyobraźnię,
która z mocą rajskiego węża
dręczy, podsuwa czarny scenariusz
„gdzie jest, na kogo patrzy, dotyka”.
Jak trudno ostudzić gorączkę,
skąd czerpać wytwałość,
by budować zaufanie
czekając na dzień,
gdy dwie zagubione połówki
złączą się
tym samym miejscu, czasie
w jedność.

zdzisław · Wysłany: Pon 13:47, 22 Mar 2010 Temat postu:

Co poczac?
Jesli mialbym podpowiedziec to radzilbym po pierwsze, po drugie i po trzecie - zaufac

Oxana · Wysłany: Wto 17:34, 30 Mar 2010 Temat postu:

poza jawą

w embrionalnym kłębku
nie przytulone plecy
paradoks szeptem zamyka oczy
we śnie urwana rzeczywistość
jak olbrzym nocą

w wielkim za pustym łóżku
ciemność chce czytać brajlem
czarnymi mackami bez opuszków
imaginacją spłodzone grzechy
czają się pod poduszką

na szafce zimna woda
do pigułek niepoczytalnych wierszy
na szczycie zagubień czas zapomniany
ze snu lęgną się urojenia
jak nocne tancerki rozebrane

* * *

do niepewnych już siebie snów
puka zbudzone ego
świt dobiera odpowiednie światło

Oxana

płonące trawy

do niedawna tylko blado biała
teraz zielenią w twoim spojrzeniu
słyszę miłosny szept
przez traw szemrzący ocean

jak zapatrzone uwielbienie
uśmiechami tańczę w białych piórach
w obłokach i słońcu
przezierającym poprzez mgłę zdziwienia
że to ty biegniesz oszalałą łąką
już żarzą się oczy

by podpalić wiosenny stos