www.cegielnia.fora.pl

skarletka

.....zaś mnie tam każda łza wzrusza.....
.....ba nawet do głębi sece porusza
.....łzy szczere z serca potrzeby
....zawsze są skrywane
....do poduszki wylewane
....one nie potrzebują poklasku
....ni fleszy blasku.....

valancin81

Oxana

Artysta CZAS

(zegary nie chodzą wstecz...)

W dzieciństwie malarz zdolny i szybki
pędzlem ozdabiał dziecięce policzki,
buzie im słodkim karminem różował
chabrem oczy naiwne cieniował.

W młodości zabłysnął już wielką klasą
dadając uroku dziewczętom, chłopakom
gdy włosy krasił czernią, złotem, rudym
każda osoba jak dzieło sztuki.

W dojrzałym wieku został rzeźbiarzem
precyzyjnie wykuwał na twarzach
drobne siateczki z misternym rytem
mapy radości, smutków przeżytych.

Oxana

Ogród życzliwości ?

W pięknym ogrodzie ludzkiej życzliwości
pełnym barwnych kwiatów, radości,
w cieniu drzew stoją ławeczki, na których
przysiadają grupki zwyczajnych ludzi.

Rozmawiają o miłości, smutku, życiu
o lepszej lub gorszej stronie bytu.
Promienie słońca na dłoniach podają,
gdy przyjaźnie ze sobą rozmawiają.

Motyle i rajskie ptaki uwiły tu domy
kiedyś zawitał tu ptaszek nieznajomy
wstydził się swoich szaroburych piórek
usiadł na drzewie obserwując z góry.

Zapragnął zostać i choć dotąd był niemy
powoli zaczynał śpiewać z ptakami innymi
myślał , że tworzył z nimi zgrany chórek,
nagle zrozumiał, że nie chcą jego wtóru.

Ucichł , przykrył się smutnymi skrzydłami
poczuł się samotnie, choć między drzewami
panowała wiosna, a czuła matka przyroda
wszystkie ptaki, kwiaty i ludzi do siebie woła.

basia505

Piękny jest Twój ogród Oxsano.
Pozwolisz, że na chwile usiąde na ławce,
posłucham śpiewu ptaków. Dziękuje.

___________________________
Wyciągnij dłonie i chwyć marzenia.

figlarkaa

Szary ptaszek współczucie moje wielkie budzi,
dał się zwieść blichtrowi, co tak oczy łudzi.
Lecz, nie martw się, Biedaku, tak się w życiu wiedzie,
że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.

Oxana

Flirt pod parasolem

Zagrzmialo i cisza. Lunęły deszczu strugi
taflą wody, mokrym biczem jednym za drugim
ludzie walczą z nieposłusznymi parasolami,
a wiatr je napręża, targa cienkimi drutami,
przegina, faluje, wywraca na drugą stronę
w efekcie całe ubrania są już przemoczone.
Każdy umyka, czai się po bramach,
a deszcz pada, myślą - czy ustanie do rana ?

Nagle, wyłania się z ulewy buzia roześmiana
boi się pani deszczu ? - Jestem tego zdania
by spacer pod parasolem odbywać we dwoje,
ma on zalety, nieważne, że mokre są stroje.
Przyjemnie razem parasol dłońmi oobejmować,
wdychać świeże powietrze, miło pożartować.

Ruszyli nie zrażając się wielkimi kałużami
ignorując niepogodę zajęci flirtorozmowami
tańczący deszcz wystukiwał wesołe stacatto
później osłabł, przeszedł w haromonijne legato.

Ginące chmury strząsnęły kropel mnóstwo
uwolnione słońce błysło jak umyte lustro
odbite promienie uśmiechem ludzkim lśniły
i zapomniano, że deszcze przechodziły.

Oxana

Bezsenność

Nocna cisza w uszach dźwięczy
przegania upragniony sen
umysł jasny, dziwnie wypoczęty
analizuje miniony dzień.

Czas mierzony książek kartkami
wydaje się dłuższy niż wiek
następstwa nocy nieprzespanej
budzą uzasadniony lęk.

Nie witam ranka zwykłą radością
mruknę zaledwie słów pięć
staję przed lustrem ze złością
pod oczami podkrążony cień.

Spóźniona senność płynie do głowy
filiżankę kawy wznoszę do ust
świat staje się bardziej różowy
bo kofeiny poziom mi wzrósł.

Myślę o jednym moi kochani
jak przebrnąc ten trudny dzień
czekam, by dobra noc z aniołami
objęła mnie zbawczym snem.

Oxana

Ciche dni

Trzasnęły nagle drzwi
z impetem zbiegasz
po schodach.
od paru dni
nie klei się rozmowa.

Tych kilka głupich słów
nieopatrznie w afekcie
powiedzianych
zbudowało
ciszy kamienną ścianę.

Zastanów się, czy
głupie milczenie
to paneceum należyte
a ciche dni
twoją receptą na życie.

Bezwzględny czas nie zwróci
chwil rozdzielenia
żalem są w sercu wyryte
milczące dni
dyskomfortują życie.

Oxana

Przegrany

Byłeś snem,
którego pamiętać nie warto
bo w każdy dzień
oszukiwałeś inną kartą.
Pożółkła talia
przegranych chwil szuflada
wypełzła farba wspomnień,
tania maskarada.
Donżuanem byłeś
rojem kobiet otaczanym
zostałeś singlem
wokół masz puste ściany.
Zagrałeś vabank
rzucając się w wir uciech
narażając na szwank,
moje kobiece uczucie.
Poniosłeś klęskę
do szczętu dziś przegrany
siedzisz samotny
przez ludzi zapomniany.