www.cegielnia.fora.pl

zdzisław

Ona ma kolce też
rzekł -
wychodząc z sypialni
podrapany jeż. Evil or Very Mad

Nefriti

Przepis na niebo

Ciemność, mrok na nieboskłonie
Rzuć więc kilka garści gwiazd
Weź je w obie swoje dłonie;
Jakby to porównać do nas?
Jest to wiele setek miast.

Teraz jeszcze najważniejsze
Księżyc zawieś na tym niebie
Teraz przecież jest jaśniejsze
I tak jeszcze myślę sobie
Zrobię niebo i dla Ciebie

Zarzuć słońce szczerozłote
Obok niego parę chmur
Niech przegoni wszelką słotę
Ustawiony wszędzie wokół
Blask promieni - jasny mur

Nefriti

On mieszkał na dole, a ona na górze
Codziennie rano przynosił jej róże
Nie powiedział, że ją kocha bez mała
A ona, głupiutka się nie domyślała
Jednak serce trzepocze jak choć wspomni o nim
A on? Tylko róże i od wystań stroni
Żyją obok siebie, choć się tak kochają
Już są blisko, jedno z drugim, lecz się wymykają
Tak czas mijał, a gdy biel pokryła obie skronie
Kiedy zmarszczki zrysowały równo obie dłonie
Nie dał rady wspiąć się on jak kiedyś na górę
Ona, zawiedziona chcąc przetrzepać mu skórę
Na dół się, jak nigdy, pofatygowała
Jakoś się złożyło, że tam już została.

Nefriti

Co noc na niebie wisi ponad nami
Czasami tak rozmyślam, czy może jest z dziurami?
Raz skromny, chudzieńki, gdzie indziej okrąglutki
Czasami jest ogromny, niekiedy jest malutki
Bywa, że się chowa. Czy on się tak obraził?
Lecz wiem, że już noc później na niebo znów wyłaził
Czasami weń się patrzę. Może mi coś powie?
Zadaję mu pytania i czekam aż odpowie
Czasami wygląda jak uśmiechu cień
Czasami niczym ser; więc się wpatruję weń
Niekiedy tak wygląda... On chyba się uśmiecha!
Wyłazi tu tak co noc... Czy on na kogoś czeka?
Księżyc jest cudowny! I co powiecie na to?
Ja kocham go za wszystko! A wy kochacie za coś?

Aśka · Wysłany: Pią 8:51, 01 Mar 2013 Temat postu:

Przy pierwszych wersach myślałam, że piszesz o Bogu Very Happy

Potem myślę: to jednak o księżycu! hehehe Ja wolę słońce Wink

Aśka

Ej, Paulina, dawaj jakąś wierszowankę Wink

Nefriti

Chceeeesz?

Była raz Joasia
Co miała kochasia
Jednego? Nie! Dwóch!
A każdy z nich zuch!
Lecz kogo wybrać? Niezły ambaras!
Bo oto Joasia chciałaby dwóch na raz!
Pomysł dobry i istna sielanka
Miała by męża i jeszcze kochanka Smile

Aśka

Niezdecydowana Asieka na prawdziwą miłość czeka.

figlarkaa

Nefriti

Kolego, to nie czary!
To różowe okulary!
Więc załóż je na nosa
I nie złość się jak osa!
Świat wyda się weselszy
Świat wyda się piękniejszy
Uśmiechnij się kolego
Bo uśmiech to nic złego!
Mój drogi, to nie czary
Zakładaj okulary!
Zobaczysz szczęśliwych ludzi
I nikt się z nich nie nudzi
Dostrzeżesz kolorów moc
Czy dzień to jest czy noc
Gdzie pingle? Powiem Tobie.
Wiedz, że masz je w sobie
Lecz trzymasz je na smyczy
Więc żyjesz wciąż w goryczy
Zakładaj okulary!
To wcale nie są czary!
Obróć ten świat w żart
Bo smutku nie jest wart