www.cegielnia.fora.pl

Aśka

************************************************************

Moja przygoda z krowami zaczęła się już w dzieciństwie, gdy pewnego razu zapytałam babci dlaczego krowy nie mają sedesu? (Przecież byłoby czyściej!)
Później już tylko ryczałam razem z nimi.
Ryczałam jak krowa! Bo w sumie lubiłam - i krowy i łzy. Ale nikt MNIE nie rozumiał, tymbardziej tego, dlaczego wciąż płaczę. Ciągle tylko: "Beksa lala pojechała do szpitala..." lala lala... To już lalkę do szpitala za płacz posyłają! A gdzie Aśkę [by posłali], gdyby ktoś się nagle dowiedział, że płaczę za krowy?? W psychiatryku bym wylądowała!... To ci dopiero byłaby rzeź.
Nikt też nie rozumiał dlaczego jadąc do babci z wielkim zapałem liczyłam krowy. A nie przyszło im do głowy, że w ten sposób ćwiczę matematykę, która zawsze dla mnie była nie do zniesienia i gorsza od krowiego nie powiem czego...
Gdy byłam mała zawsze też stałam w bramie i patrzyłam na wracające z pastwiska "mućki". Myślicie, że ktoś mnie zrozumiał? Prędzej JA pojmę sens oglądania meczy "na live", popijając w międzyczasie mleko dla dorosłych; pręczej zrozumiem, że jest coś fajnego w gapieniu się na zieloną trawę i, uganiające się na niej za piłką, męskie byki... Co za wybryki!

Mało tego! Ja znam lepsze! To znaczy GORSZE brednie.

Nie dość, że krowy dają mleko, to się z nich nabija, i w zamotanych kawałach innych wkręca, że mleko krowy piją. W sklepach na półkach widnieją nazwy mlecznych przetworów: kefiry - sokólskie, sery - hajnowskie, mimo, że tak naprawdę, to wszystko krowie! Krowy się więc buntują i ryczą jak mogą! (bo po ludzku ryczeć nie umieją). Ryk nie pomaga, więc narobią ludziom smrodu i tyle. Wszystko na nic!... Nawet sedesu ludzie im nie kupią... Co za bezczelność, zezwierzęcenie!

Prawie w pełni solidaryzując się z krowami, bo mimo wszystko - zasypiam w łóżku a nie w oborze - nieraz sobie myślę:
gdyby wolą boską dane by mi było urodzić się krową, pewnie bym nią była... Lecz jestem człowiekiem a nie krową i nic tego nie zmieni, i takiego samego jak ja człowieka, kiedyś poślubię.

Póki co, ślubuję uroczyście:

mój przyszły byczek MUUUUUUUUUUUsi mnie kochać i patrzeć jak cielę w malowaną Aśkę

[link widoczny dla zalogowanych]

************************************************************

PS. Krówki zawsze lubiłam i - choć ta bordo - wolę czekoladki!

Aśka

Ahhhh krówko! - ty moja ulubiona MORDO........................

[link widoczny dla zalogowanych]

............................KLEJKO!

[link widoczny dla zalogowanych]

javar

Pani i co zrobisz ,że litr mleka w skupie kosztuje 40 gr a mój ulubiony kefir sokólski prawie 2 zł Sad

pani jak żyć,jak żyć Very Happy

Mówię serio jak rolnik zarejestrowany w KRUSie a mieszkający w mieście:P

P.S ale najlepiej to ja lubię zsiadłe mleko od mojej Balbinki a do tego gotowane młode kartofelki ze skwarkami i posypane koperkiem z ogródka pycha mniam mniam Very Happy

zjawa

Aska

............ nie ma to jak natura , naturalna Wink

javar , masz racje nie ma to jak takie danie Very Happy