www.cegielnia.fora.pl

Aśka

************************************************
Jerzemu- JAVAROWI

wszystkiego najlepszego z okazji imienin Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
(ikona św. Jerzego Zwycięzcy)

*************************************************

basia505

Słońce niech Ci zawsze świeci,
A na twarzy uśmiech gości.
I by nigdy Ci nie brakło
marzeń, wiary i miłości

zjawa

..............................

javar

Dziękuję Wam bardzo dobre kobiety Smile

Tak dzisiaj miałem imieniny Smile

Jurka,Jerzego, Gieorgija (jak to mówią na moje imię na Podlasiu) świętuje się w prawosławiu 6 maja wg kalendarza juliańskiego. W sumie to coraz rzadsze imię wśród młodzieży przed 30tką ale jestem dumny,że noszę takie wschodnie imię a mój patron był mężnym, przystojnym, odważnym, bogobojnym chrześcijaninem,żołnierzem cesarza rzymskiego. Św. Jerzy przeciwstawił się cesarzowi Dioklecjanowi, który chciał aby On uczestniczył w torturach chrześcijan i sam jak chrześcijanin w 303 roku poniósł męczeńską śmierć. Ładną Asiu wybrałaś ikonę. Jest to gruzińska ikona św.Jerzego. Istna perełka:) A jak spędziłem ten dzień?Rano na uroczystej liturgii ku czci Męczennika Jerzego w parafii na Nowym Mieście. Zaś po obiedzie w kameralnym domowym zaciszu z moją kobietą oraz moją siostrą, którą oderwaliśmy na chwilę od książek. Zjedliśmy obiadek, wypiliśmy dobre winko i obejrzeliśmy w trójkę dobry rosyjski film a później posłuchaliśmy swojskiej muzyki w wykonaniu Winampa:) Nie obyło się bez pozdrowień najbliższej rodziny oraz przyjaciół. Te imieniny są bez żadnych szaleństw, które niegdyś zdarzały się 6 maja za czasów studenckich Razz

Teraz jestem wyciszonym, oswojonym i udomowionym facetem także odszumiałem swoje młode szalone lata na Krakowskiej and Dworskiej street:)Dla mniej wtajemniczonych to pierwsze miejsce to akademik a drugie - moja pierwsza stancja. Choć też pamiętam 2002 r. kiedy Jurija spędziłem w domku na wsi. Miałem wtedy niecałe 21 lat i byłem na 2 roku studiów. Była śliczna wiosenna pogoda (zupełnie inna niż dzisiaj kiedy Białystok tonął w deszczu), rano pojechaliśmy rowerami z tatą do małej wiejskiej kapliczki pod.wezwaniem Św.Jerzego, położonej parę kilometrów ode mnie w maleńkim lesie pomiędzy moją wsią a wsią Gredele na Podlasiu. Byliśmy tam na liturgii a potem przyjechaliśmy do domku i zjedliśmy obiadek za całą rodziną (wtedy jeszcze żyła moja kochana babcia Mańka) a później wystawiłem na dwór wieżę i puszczałem swojską muzykę. Najbardziej mi się zapamiętały białoruskie piosenki w wykonaniu zespołu As (bodajże z kasety "Pryjażdżajcie na świata") , które wtedy słuchaliśmy całą rodziną siedząc w rozkwitającym wiejskim sadzie. Pogoda była cudowna. Świeciło słoneczko, rozkwitały jabłonie i czereśnie a my wszyscy rozmawialiśmy ze sobą .Jakoś w ten dzień każdym z rodziców, z naszą kochaną babcią oraz z siostrą miałem czas głęboko porozmawiać. Zawsze byliśmy zabiegani - rodzice na wsi, ja cały czas w Białymstoku na studiach , siostra w szkole. To jest moje najpiękniejsze wspomnienie. Pamiętam,że wtedy martwiłem się,że nie mam dziewczyny a mama mnie pocieszała. Aż nie chciało się odjeżdżać na drugi dzień do Białegostoku, położonego od mojej wsi 79 km na północ:) Takie wspomnienie mi się przypomniało Smile

Beztroskie, niewinne, młodzieńcze tak jak moje wiersze z tych lat:))
Jeszcze raz wielkie dzięki za pamięć. Jesteście wspaniałe,że pamiętacie drogie panie Smile

)) Ja też będę pamiętać o Was:) Wsioho dobroho czyli Mnohaja Lieta dla wszystkich Was pamiętających o mnie (wszystkiego najlepszego czyli nieskończenie wiele lat)jak mawiają na Podlasiu przy okazjach urodzin, imienin, wesel bądź innych okazji Razz